[tag=48999]
Iga Świątek[/tag] do Paryża przyjechała po niebezpiecznym, z kibicowskiej perspektywy, problemie zdrowotnym, którego nabawiła się na turnieju WTA 1000 w Rzymie. Po naszej tenisistce nie widać jednak żadnych zdrowotnych kłopotów.
Przez turniej na kortach imienia Rolanda Garrosa idzie jak burza. Dotychczas w sześciu rozegranych meczach nie straciła nawet jednego seta, co jest najlepszym odzwierciedleniem jej paryskiej dominacji.
Wielka scena dla królowej Paryża
Polkę z pewnością śmiało możemy nazywać już królową Paryża. Nasza tenisistka od wejścia na światowy szczyt w 2020 roku zawsze dochodziła przynajmniej do półfinału tej imprezy. Dwukrotnie ją wygrała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap
Dzięki temu liderka światowego rankingu traktowana jest wyjątkowo przez organizatorów turnieju. Zdecydowaną większość ze swoich meczów rozgrywa na największym z paryskich kortów, a więc tym imienia Philippe'a Chatriera.
Na tej arenie pierwsza rakieta świata zadebiutowała podczas imprezy w 2019 roku. Wówczas w czwartej rundzie trafiła na obrończynie tytułu - Simonę Halep. Zaledwie 18-letnia utalentowana mistrzyni juniorskiego Wimbledonu poległa gładko (1:6, 0:6).
Dwa tytuły w Paryżu
Z nabytego doświadczenia doskonale skorzystała rok później. Wchodząca na tenisowy szczyt Świątek turniej rozpoczynała na kortach bocznych, ale szybko przekonała organizatorów, że warto wystawiać ją na największej scenie.
Polka tamtą imprezę wygrała, a na korcie imienia Philippe'a Chatriera zagrała cztery mecze, co jest jasne, wszystkie z nich wygrała. To był jej pierwszy wielki tryumf, który rozpoczął wielką drogę do sławy.
Rok później, jako obrończyni tytułu, nasza tenisistka również czterokrotnie wychodziła na tę słynną arenę. Trzy mecze wygrała, a poległa dopiero w półfinale przeciwko Greczynce Marii Sakkari. To była jej ostatnia porażka na korcie imienia Philippe'a Chatriera.
Od 9 czerwca 2021 roku nasza tenisistka zawsze po meczach na tym wyjątkowym dla niej stadionie, zawsze podnosiła ręce w geście tryumfu. Tych spotkań łącznie było jeszcze 11. Sześć w 2022 roku i pięć w trwającym turnieju.
Od obrony tytułu raszyniankę dzieli już tylko jeden mecz. Na korcie imienia Philippe'a Chatriera zmierzy się z rewelacją turnieju Karoliną Muchova. Doświadczenie gry na tej arenie jest z pewnością po stronie Świątek. Łączny bilans 18 zwycięstw na 20 prób musi robić wrażenie.
Polka dostanie kolejną szansę na udowodnienie, że kort imienia Philippe'a Chatriera jest jej drugim tenisowym domem.
Mecz pomiędzy Igą Świątek a Karoliną Muchovą zaplanowany jest na sobotę 10 czerwca. Początek o godzinie 15:00. Relacja tekstowa na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Upokorzona Borussia bez szans na powtórkę w kolejnych sezonach? Mistrzostwo odjechało na finiszu
- Wybuch paniki na stadionie. Tragiczny bilans