Świątek i Sabalenka w "wielkiej trójce"? Białorusinka się nie zgadza

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / FABIO FRUSTACI / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / FABIO FRUSTACI / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
zdjęcie autora artykułu

Były trener Sereny Williams wskazał Igę Świątek, Arynę Sabalenkę i Jelenę Rybakinę jako wielką trójkę. - Może jesteśmy bardziej konsekwentne w tym roku, ale nie powiedziałabym o nas "wielka trójka" - ocenia Białorusinka. Wyjawia, dlaczego tak sądzi.

W tym sezonie rozgrywki WTA dla postronnego kibica są znacznie bardziej interesujące niż w ubiegłym roku. Wszystko dlatego, że Iga Świątek nie dominuje już tak mocno, jak rok wcześniej. Znakomite wyniki osiągają chociażby także Aryna Sabalenka oraz Jelena Rybakina.

"WTA ma swoją wielką trójkę! Sabalenka, Świątek, Rybakina. Ta trzecia nie ma tej pozycji w rankingu tylko dlatego, że nie przyznano jej punktów za wygrany Wimbledon" - napisał na Twitterze były trener Sereny Williams Patrick Mouratoglou.

O słowa legendarnego szkoleniowca została zapytana sama Białorusinka. W rozmowie dla rosyjskiego portalu izwestia.ru tak reaguje na komplement.

- Nie nazwałabym nas "wielką trójką", ponieważ nie chcę po prostu lekceważyć Krejcikovej i Sakkari. Może jesteśmy bardziej konsekwentne w tym roku, ale nie powiedziałabym o nas "wielka trójka". Jednakże miło mi słyszeć, że ktoś tak sądzi - twierdzi Białorusinka.

Opowiada także o swojej przemianie. - Mocno się zmieniłam. Jestem bardziej dojrzała, opanowana, może też trochę bardziej pewna siebie - wyjawia.

Czytaj więcej: Fenomen Igi Świątek. Ma oddanych fanów nie tylko w Polsce

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty