Dwukrotna mistrzyni wróciła do Rzymu. Awans Sloane Stephens

PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Na zdjęciu: Elina Switolina
PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Na zdjęciu: Elina Switolina

W środę w Rzymie (WTA 1000) doszło do starcia dwóch Ukrainek. Dwukrotna mistrzyni imprezy, Elina Switolina zmierzyła się z Łesią Curenko. W kolejnej rundzie jest Sloane Stephens.

W środę w Rzymie ma miejsce dokończenie I rundy. Na Foro Italico wróciła Elina Switolina (WTA 540), która w tym turnieju triumfowała w 2017 i 2018 roku. W ubiegłym sezonie zabrakło jej na starcie, bo oczekiwała narodzin swojego pierwszego dziecka. W październiku na świat przyszła Skai, córka Ukrainki i francuskiego tenisisty Gaela Monfilsa.

W środę Switolina przegrała 4:6, 3:6 ze swoją rodaczką Łesią Curenko (WTA 68). W pierwszym secie nie brakowało zwrotów akcji. Triumfatorka WTA Finals 2018 od 2:0 straciła cztery kolejne gemy, by następnie wyrównać na 4:4. Końcówka należała do Curenko. W drugiej partii Switolina oddała podanie przy 1:1. Odrobiła stratę i objęła prowadzenie 3:2. Od tego momentu nie zdobyła już gema.

W ciągu 96 minut Curenko obroniła pięć z ośmiu break pointów i wykorzystała sześć z dziewięciu szans na przełamanie. Wyrównała na 2-2 bilans meczów ze słynniejszą rodaczką. Ukrainki zmierzyły się po raz pierwszy od 2017 roku, gdy w Cincinnati lepsza była Switolina. Kolejną rywalką Curenko będzie Amerykanka Bernarda Pera.

ZOBACZ WIDEO: Zrobiła to! Jechała rowerem nad przerażającymi przepaściami

Sloane Stephens (WTA 36) pokonała 6:4, 6:1 Nadię Podoroską (WTA 101). W trwającym 82 minuty meczu Amerykanka wywalczyła 25 z 26 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Raz została przełamana, a spożytkowała pięć z 10 break pointów. W II rundzie dojdzie do konfrontacji wielkoszlemowych mistrzyń. Stephens (US Open 2017) zmierzy się z Wiktorią Azarenką (Australian Open 2012 i 2013).

Camila Osorio (WTA 100) zwyciężyła 7:6(4), 1:6, 7:6(4) Warwarę Graczewą (WTA 46). W pierwszym secie Kolumbijka wróciła z 3:5. W trzecim jej powrót był jeszcze bardziej spektakularny. Odrodziła się z 2:5 i obroniła trzy piłki meczowe. W 12. gemie sama zmarnowała dwa meczbole, ale tie break ponownie należał do niej.

Dreszczowiec trwał dwie godziny i 40 minut. Były w nim 32 break pointy i doszło do 15 przełamań, z których dziewięć uzyskała Graczewa. W drugim secie Osorio zdobyła tylko 12 punktów, a w całym spotkaniu wywalczyła o 15 mniej od rywalki (108-123). To jednak Kolumbijka awansowała do II rundy, w której zmierzy się z Chorwatką Petrą Martić.

Taylor Townsend (WTA 168) odrodziła się z 3:5 w trzecim secie i pokonała 4:6, 6:1, 7:5 Ysaline Bonaventure (WTA 86). Tatjana Maria (WTA 63) przegrała 4:6, 1:6 z Anną Bondar (WTA 93). Niemiecka półfinalistka Wimbledonu prowadziła 4:3, by stracić dziewięć z 10 kolejnych gemów.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 3,572 mln euro
środa, 10 maja

I runda gry pojedynczej:

Łesia Curenko (Ukraina) - Elina Switolina (Ukraina) 6:4, 6:3
Sloane Stephens (USA) - Nadia Podoroska (Argentyna) 6:4, 6:1
Ana Bogdan (Rumunia) - Nao Hibino (Japonia, Q) 7:5, 6:0
Elisabetta Cocciaretto (Włochy) - Lauren Davis (USA) 6:3, 6:0
Anna Bondar (Węgry, Q) - Tatjana Maria (Niemcy) 6:4, 6:1
Camila Osorio (Kolumbia, Q) - Warwara Graczewa 7:6(4), 1:6, 7:6(4)
Taylor Townsend (USA, Q) - Ysaline Bonaventure (Belgia, Q) 4:6, 6:1, 7:5
Elena-Gabriela Ruse (Rumunia, Q) - Linda Fruhvirtova (Czechy) 6:1, 6:0

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Horror w Rzymie! Polka walczyła nie tylko z rywalką
Dreszczowiec Mai Chwalińskiej. Walczyła ponad trzy godziny

Komentarze (0)