Obronili piłki meczowe i odwrócili losy spotkania. Polscy debliści grają dalej

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki

Kacper Żuk i Karol Drzewiecki musieli bronić pięciu piłek meczowych we francuskim challengerze. Ostatecznie Polacy stanęli na wysokości zadania i zameldowali się w półfinale.

W 2023 roku Kacper Żuk i Karol Drzewiecki nie mieli jeszcze okazji rozegrać wspólnego turnieju. Właśnie rywalizacja w Cherbourg jest pierwszą, w której po jednej stronie siatki rywalizuje polski duet.

Po udanej inauguracji duet Żuk-Drzewiecki poszedł za ciosem i zameldował się w półfinale tego turnieju. Nasi tenisiści pokonali Dustina Browna i Andrewa Harrisa po zaciętym pojedynku 4:6, 7:6(4), 11:9. Polacy zmuszeni byli bronić pięciu piłek meczowych.

Po wyrównanym początku spotkania Polacy nie wykorzystali okazji na przełamanie i to się zemściło. W siódmym gemie Brown i Harris po raz pierwszy w tym meczu wyszli na prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy gest. Pojawiły się łzy wzruszenia

W momencie, gdy duet ten serwował na zwycięstwo w pierwszym secie Żuk i Drzewiecki wypracowali dwa break pointy. Jednak żadnego z nich nie udało im się wykorzystać, tym samym Brown i Harris wyszli z opresji i już przy pierwszej piłce setowej dopięli swego.

W drugim secie ponownie w siódmym gemie doszło do przełamania na korzyść niemiecko-australijskiej pary. Wszystko wskazywało na to, że ponownie wygra ona partię 6:4 i zamelduje się w półfinale. Jednak nic bardziej mylnego.

Mimo że Brown i Harris wypracowali sobie trzy piłki meczowe, Polacy byli w stanie wrzucić wyższy bieg i doprowadzić do przełamania. Ostatecznie o wszystkim zadecydował tie break, w którym od początku do końca dominowali Biało-Czerwoni z małym poślizgiem. Ten jednak nie przeszkodził im w doprowadzeniu do super tie breaka.

W nim przez większość czasu z przodu byli Niemiec i Australijczyk. Wynik 9-7 sprawił, że mieli oni kolejne dwie piłki meczowe. Ponownie jednak Żuk i Drzewiecki wyszli z opresji, przy swoich podaniach udało im się wypracować pierwszą okazję do zakończenia spotkania. Polacy pokazali rywalom, jak należy je wykorzystywać. Już przy pierwszej szansie postawili kropkę nad "i".

- To było trudne i wyrównane spotkanie, bardzo na styku. Wydawało się, że wszystko skończy się po dwóch setach z jednym przełamaniem. Wyciągnęliśmy jednak drugą partię po obronie aż trzech meczboli - powiedział nam po spotkaniu Karol Drzewiecki.

- Rywale nam trochę pomogli, ale sami w tych trudnych momentach dobrze serwowaliśmy. W super tie-breaku cały czas musieliśmy gonić wynik, ale nie odpuściliśmy ani na chwilę, dzięki czemu teraz możemy cieszyć się z awansu do półfinału - dodał na zakończenie półfinalista turnieju w Cherbourg.

Kolejnymi rywalami Drzewieckiego i Żuka w drodze do finału będą Antoine Hoang i Luca Sanchez. Pokonali oni Hugo Greniera i Aleksieja Watutina 6:3, 6:2.

Challenger Cherbourg La Manche, Cherbourg (Francja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 73 tys. euro
czwartek, 16 lutego

ćwierćfinał gry podwójnej:

Karol Drzewiecki (Polska) / Kacper Żuk (Polska) - Dustin Brown (Niemcy, 1) / Andrew Harris (Australia, 1) 4:6, 7:6(4), 11-9

Przeczytaj także:
Zwrot akcji ws. meczu Igi Świątek

Źródło artykułu: WP SportoweFakty