Udany początek sezonu notuje Novak Djoković. Serb po tym, jak w 2022 roku nie mógł bronić tytułu w Melbourne tym razem nie miał żadnych przeciwskazań do rywalizacji w Australian Open. Pokazał również, dlaczego jest królem Australii i po raz dziesiąty w karierze okazał się najlepszy w tej imprezie.
Tym samym zrównał się z Rafael Nadal w klasyfikacji wszech czasów. Obaj tenisiści zdobyli po 22. wielkoszlemowe tytuły. W tym sezonie rozegrane zostaną jeszcze trzy turnieje Wielkiego Szlema, do których z wielką determinacją będzie przystępował Djoković.
Takie zdanie ma legendarny tenisista, Boris Becker. - Sukces jest jego życiowym marzeniem, chce zostać najbardziej utytułowanym tenisistą w historii. Już jako dzieciak mówił: "będę najlepszy". Miał rację i teraz jest na granicy - uważa niemiecki ekspert, o czym mówił w rozmowie z krajową stacją Eurosportu.
ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu
Przez pryzmat zostania zawodnikiem, który będzie miał na koncie najwięcej tytułów wielkoszlemowych Serb w kolejnych turniejach będzie zdeterminowany na sukcesy. - Novak ma 35 lat i wie, że w wieku 40 lat nie poradzi sobie z takimi występami. Teraz po Australian Open będzie to piekielna walka. Rywalizacja w Paryżu czy Wimbledonie będzie zupełnie innym aktem, ciężar tych turniejów będzie zdecydowanie większy - twierdzi 55-latek.
Według Beckera dla Djokovicia to ostatni dzwonek, by przebić Nadala i zostać najbardziej utytułowanym tenisistą w karierze. W końcu czas nie działa na jego korzyść, ponieważ już w tej chwili obserwujemy zmianę pokoleniową.
- Ona już trwa. Rogera Federera już nie ma, Rafael Nadal jest dla mnie o krok. Zagra w Paryżu, a potem widzę znak zapytania w kontekście jego dalszej kariery - przyznaje były lider rankingu ATP.
- Novak Djoković z pewnością przetrwa ten sezon, ale jeśli wygra po raz 23 (Wielki Szlem - przyp. red.) i skończy 37 lat w przyszłym roku, to będzie to kwestią czasu - dodaje zwycięzca sześciu turniejów wielkoszlemowych.
Zarówno Djoković, jak i Nadal pod koniec maja rozpoczną zmagania w kolejnym wielkoszlemowym turnieju. Od 28 dnia tego miesiąca będziemy oglądać zmagania w Paryżu, gdzie rozgrywany będzie Roland Garros. Triumfatora poznamy 11 czerwca i jeżeli będzie nim jeden z dwóch wymienionych wcześniej tenisistów, to przynajmniej na miesiąc zostanie on najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii tego sportu. Na lipiec bowiem zaplanowano Wimbledon.
Przeczytaj także:
Polska olimpijka okradziona nocą. Niedawno zakończyła karierę