Sobota na kortach w Melbourne Park należała do dzieci i zabawy. Byłe oraz obecne gwiazdy tenisa rywalizowały o uznanie i brawa.
Te największe bez dwóch zdań otrzymała Ashleigh Barty oraz jeden z ulubieńców, szczególnie australijskiej publiczności, czyli Nick Kyrgios.
Iga Świątek, która również wzięła udział w tym wydarzeniu także otrzymała solidną porcję braw, ale o takich, jakie dostali reprezentanci gospodarzy, mogła tylko pomarzyć.
Co ciekawe Polka po raz ostatni w spotkaniu "o stawkę" zmierzyła się z Barty przed rokiem. Nasza tenisistka nie znalazła sposobu na ówczesną liderkę rankingu WTA.
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą
Potem Australijka niespodziewanie ogłosiła... koniec kariery, a na tron wskoczyła właśnie Świątek, która od tego momentu nie miała sobie równych na światowych kortach.
Wygrała m.in. Roland Garros i US Open, zaliczyła serię 37 meczów bez porażki i ma ponad dwukrotnie więcej punktów rankingowych nad kolejną zawodniczką.
Tym razem jednak o presji i walce o rankingowe punkty nie było mowy. Królował uśmiech i dobra zabawa podczas różnych zadań, jak np. trafienie piłką do pojemnika po przeciwnej części kortu, co nie okazało się takim łatwym zadaniem.
Na tym zabawa w Melbourne się jednak skończyła. Już w niedzielę rusza wielkoszlemowy Australian Open, a Polka będzie główną faworytką do zwycięstwa. Dodajmy, że w tych zawodach nasza tenisistka jeszcze nigdy nie triumfowała.
Zobacz także:
Z Australian Open wycofała się jedna z groźnych rywalek Świątek
Znamy mistrzynię w Hobart. Amerykanka z tytułem po sześciu latach