2022 rok jest bardzo udany dla Nicka Kyrgiosa. Tenisista urodzony w Canberze wygrał m.in. turniej ATP w Waszyngtonie. Za to w dwóch imprezach wielkoszlemowych Wimbledonie i US Open - dotarł kolejno do finału i ćwierćfinału.
Mimo że te wyniki są motywujące, Australijczyk myśli już o zakończeniu kariery. Na pytanie: "czy będzie grał po trzydziestym roku życia?" odpowiedział zaskakująco.
- Szczerze, prawdopodobnie nie. Chciałbym być już wtedy w stanie nieprzejmowania się tenisem. Polecę do mojego domu na Bahamach, będę siedział i nic nie robił - stwierdził w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
Dla światowego tenisa zakończenie kariery przez Nicka Kyrgiosa byłoby ogromną stratą, ponieważ 27-latek jest jednym z najbardziej charakterystycznych zawodników. Przypomnijmy, że taką decyzję niedawno podjęli Roger Federer, a także Serena Williams.
Australijczyk walczył ostatnio w turnieju w Tokio. Wygrał z Chun Hsin Tsengiem oraz Kamilem Majchrzakiem. W ćwierćfinale miał stawić czoła Taylorowi Fritzowi, ale ostatecznie wycofał się z imprezy z powodu kontuzji lewego kolana (więcej TUTAJ).
Zobacz też:
Kacper Żuk grał o finał. Zdecydowały dwa tie-breaki
Dwugodzinny bój o finał. Solenizant zatrzymał Kamila Majchrzaka