Na koncie Juana Martina del Potro nie brakuje sukcesów. Wygrał 22 turnieje rangi ATP i wywalczył brązowy (2012) i srebrny (2016) medal igrzysk olimpijskich. W 2018 roku znajdował się na trzecim miejscu w rankingu ATP. Później jego karierę wyhamowały perturbacje zdrowotne.
Pierwsze problemy tego tenisisty pojawiły się tak naprawdę już w 2014 roku. Wtedy Argentyńczyk narzekał na ból nadgarstka. Przeszedł cztery operacje, ale zbytnio mu to nie pomogło. Potem nabawił się natomiast poważnych problemów z kolanem i konieczne były kolejne aż cztery operacje.
Obecnie 33-latek nie myśli o powrocie na kort. - Niedawno udałem się w podróż do Szwajcarii, by zobaczyć się z lekarzem, którego wszyscy mi polecali. Rozpocząłem kolejną kurację, ale jak dotąd nie przyniosła żadnych pozytywnych wyników - przekazał, cytowany przez FOX Sports.
- Nawet nie jesteście w stanie wyobrazić sobie, jaką czuję frustrację po każdym nieudanym zabiegu i leczeniu. Nadal wierzę, a raczej łudzę się, że kolejna kuracja pomoże. Jednak w zamian dostaję potężne ciosy. Po trzech latach leczenia mogę tylko chodzić - dodał.
Del Potro ujawnił, że nie jest w stanie biegać na bieżni, a dyskomfort powoduje nawet wchodzenie po schodach czy jazda autem.
- To jest teraz moja rzeczywistość. Staram się ją poprawić każdego dnia. Moje wyznanie też jest częścią terapii, przede wszystkim psychicznej. Bardzo trudno było mi tak z dnia na dzień zrezygnować z tenisa. Nie miałem stopniowego przejścia na emeryturę, jak inni. Nie mogłem się do tego przygotować. Nie przeżyłem tego procesu spokojnie. Byłem trzecim tenisistą na świecie i w jednej sekundzie zostałem z niczym - podsumował.
Argentyńczyk w lutym 2022 roku ogłosił, że kończy karierę. Oczywiście na taką decyzję wpłynęły problemy zdrowotne.
Czytaj także:
> PKOL przyznał nagrody fair play. Lewandowski i Świątek wyróżnieni
> Amerykanie w Seulu na plus. Wicelider rankingu poznał pierwszego przeciwnika
ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"