Akcja dobroczynna Huberta Hurkacza polegała na przekazaniu na pomoc Ukraińcom 100 euro za każdego asa serwisowego w turniejach wielkoszlemowych Wimbledon oraz US Open, a także w trakcie meczów przygotowawczych do imprezy w Stanach Zjednoczonych.
171 asów serwisowych zostało więc przez Hurkacza wycenionych na 17100 euro, czyli ponad 80 tysięcy złotych. Pieniądze trafiły na pomoc medyczną w Ukrainie za pośrednictwem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
PKOl docenił zachowanie Hurkacza i nagrodził go nagrodą Fair Play. Jak podkreśla komitet, od ponad pół wieku honoruje on laureatów za kierowanie się "zasadami uczciwego współzawodnictwa w sporcie i humanistycznej postawy wobec drugiego człowieka podczas rywalizacji sportowej".
- W sporcie bardzo ważna jest rywalizacja, ale dla mnie ważne jest też to, że można zrobić coś dobrego dla innych. Dziękuję za wyróżnienie i cieszę się, że mogłem pomóc dzięki zaserwowanym asom - mówi Hurkacz.
Hurkacz w poprzednim tygodniu był w półfinale turnieju w Metz i przegrał w nim z Lorenzo Sonego. Po tej imprezie reprezentant Polski jest na 11. miejscu w rankingu ATP.
Czytaj także: Wszyscy to widzieli. Iga Świątek potwierdziła
Czytaj także: Kosztowna rodzinna pomyłka. 18-letni tenisista z Polski zawieszony za doping
ZOBACZ WIDEO: Kto jest wygranym zgrupowania? "On w końcu czuł się mocny"