W poniedziałek rozpoczął się turniej w Parmie na kortach ziemnych. Największą gwiazdą jest Maria Sakkari (WTA 7). Greczynka już w I rundzie miała spore problemy. Zwyciężyła 6:7(2), 6:2, 6:3 Katerynę Baindl (WTA 124).
W pierwszym secie nie brakowało zwrotów akcji. Sakkari od 3:1 przegrała cztery gemy z rzędu, by odrobić straty i objąć prowadzenie 6:5. Greczynka zmarnowała trzy piłki setowe, a następnie miała niewiele do powiedzenia w tie breaku. W dwóch kolejnych partiach zażegnała niebezpieczeństwo i do sensacji nie doszło.
Mecz trwał dwie godziny i 45 minut. Sakkari zaserwowała siedem asów i popełniła osiem podwójnych błędów. Odparła sześć z dziewięciu break pointów i wykorzystała siedem z 16 szans na przełamanie. Kolejną rywalką Greczynki będzie Holenderka Arantxa Rus lub Węgierka Panna Udvardy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?
Dzięki dzikiej karcie wystąpiła Sara Errani (WTA 109), finalistka Rolanda Garrosa 2012 i była piąta tenisistka w rankingu WTA. Włoszka przegrała 5:7, 5:7 z Lauren Davis (WTA 99). Zażarty bój trwał dwie godziny i 34 minuty. Amerykanka obroniła 10 z 14 break pointów i zamieniła na przełamanie sześć z 15 okazji.
Ana Bogdan (WTA 53) w 73 minuty rozbiła 6:1, 6:2 Laurę Pigossi (WTA 108). Rumunka nie dała rywalce żadnej szansy na przełamanie, a sama wykorzystała cztery z sześciu break pointów. Zdobyła 22 z 27 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Anna Karolina Schmiedlova (WTA 118) pokonała 6:2, 6:4 Rekę-Lucę Jani (WTA 107). Obie tenisistki miały po siedem break pointów. Słowaczka dwa razy straciła serwis, a uzyskała pięć przełamań.
Parma Ladies Open, Parma (Włochy)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 251,7 tys. dolarów
poniedziałek, 26 września
I runda gry pojedynczej:
Maria Sakkari (Grecja, 1/WC) - Kateryna Baindl (Ukraina, Q) 6:7(2), 6:2, 6:3
Ana Bogdan (Rumunia, 6) - Laura Pigossi (Brazylia) 6:1, 6:2
Lauren Davis (USA) - Sara Errani (Włochy, WC) 7:5, 7:5
Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja, Q) - Reka-Luca Jani (Węgry, Q) 6:2, 6:4
Zobacz także:
Łotyszka bez drugiego tytułu w Seulu. Jest nowa mistrzyni
Chinka nie zatrzymała rewelacji ostatnich miesięcy. Znamy mistrzynię turnieju w Tokio