Żadne wydarzenie z pierwszego tygodnia US Open nie może równać się z przejściem na sportową emeryturę Sereny Williams. 23-krotna mistrzyni imprez wielkoszlemowych pokazała ogromną klasę, wygrywając w ostatnim starcie w karierze z rozstawioną z "dwójką" Anett Kontaveit. Blisko osiągnięcia spektakularnego rezultatu była także Andrea Petković, która, podobnie jak Williams, rozstaje się z tenisową rakietą.
34-letnia Niemka trafiła w pierwszej rundzie na Belindę Bencić, aktualną mistrzynię olimpijską. Spotkanie było bardzo zacięte i do wyłonienia zwyciężczyni potrzebny był trzeci set. To najlepszy dowód na to, że Petković do końca pozostała groźna dla najlepszych na świecie. To jednak Bencić wygrała 6:2, 4:6, 6:4.
- Zostawiam sobie możliwość rozegrania jeszcze dodatkowego turnieju w Europie, bliżej mojej rodziny i przyjaciół. Ale generalnie US Open to mój ostatni turniej - powiedziała niemiecka tenisistka w rozmowie ze Sportschau.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
Przez dwadzieścia lat zawodowej kariery Petković zebrała wokół siebie spore grono kibiców. Była nie tylko bardzo dobrą tenisistką (7 wygranych turniejów WTA w singlu i jeden w deblu), ale też pogodną, uśmiechniętą osobą. Na dodatek wpadała na niekonwencjonalne pomysły, które znajdowały uznanie w oczach fanów.
Podczas przerwy spowodowanej pandemią tenisistka założyła internetowy klub książki, w którym wymieniała się opiniami o literaturze z innymi członkami. Co więcej, sama napisała powieść.
Kilka lat temu zaskoczyła natomiast propozycją trenera SV Darmstadt 98. Wyszła z inicjatywą zakładu dotyczącego tego, jaki wynikiem zakończy się piłkarski mecz, przez co skończyła... rozdając kiełbaski na meczu Bundesligi. Trenerowi "groziło" natomiast wcielenie się w rolę ball boya i podawanie piłek tenisistce.
Podobnych historii z udziałem Petković było więcej i bez wątpienia pozwolą one wspominać Niemkę bardzo pozytywnie. Po zakończeniu kariery tenisistka szybko udała się na zasłużony wypoczynek.
First day of retirement, enjoying my sixpack while it lasts! pic.twitter.com/io3IymUa5h
— Andrea Petkovic (@andreapetkovic) September 1, 2022
W ciągu 20 lat zawodowej kariery Niemka rozegrała blisko 800 spotkań. Szczyt formy osiągnęła w latach 2013-2014. W tym okresie zagrała w pięciu finałach turniejów WTA i dotarła do półfinału Rolanda Garrosa. W rankingu WTA najwyżej wspięła się na dziewiąte miejsce.
Zobacz też:
Kuriozalna akcja Kyrgiosa. Co on wymyślił?!
"Potrafiła się nieźle wkurzyć". Radwańska wspomina Williams