W meczu IV rundy Rolanda Garrosa Iga Świątek mierzyła się z Chinką Qinwen Zheng. 19-latka sensacyjnie odesłała do domu Simonę Halep, a w kolejnym meczu nie straciła żadnego gema z Alize Cornet.
Już na początku spotkania, Świątek zaliczyła drobną wpadkę. Po tym, jak wygrała pierwszego gema, udała się w kierunku ławki na krótką przerwę.
Problem w tym, że ta przysługiwała zawodniczkom dopiero po trzecim gemie. "Deja vu... Czy aby na pewno nie zapomniałaś, jaki jest wynik, Iga?" - żartowali organizatorzy Rolanda Garrosa w mediach społecznościowych. Komentatorzy tego meczu natomiast parsknęli śmiechem, gdy to zobaczyli.
Do podobnej sytuacji z udziałem Polki doszło w II rundzie, gdy mierzyła się z Alison Riske. Po pierwszym gemie drugiego seta 20-latka usiadła na ławce myśląc, że jest przerwa.
Polka wzięła łyk wody i wtedy została wywołana przez sędziego do gry. Świątek prawie się przy tym zachłysnęła, a wszystko pokazały kamery (więcej TUTAJ).
— Eurosport (@eurosport) May 30, 2022
Surely you haven't forgotten the score already, Iga? #RolandGarros | @iga_swiatek pic.twitter.com/jKpKvQJpyx
Czytaj także:
- Ojciec tenisistki przyłapany! Zrobił to "z partyzanta" [WIDEO]
- Kolejne ćwierćfinalistki wyłonione. Włoszka nie poszła za ciosem
ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"