Świątek w kolejnej rundzie. Było na co popatrzeć (skrót meczu)

PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek potrzebowała 91 minut, by pokonać Dankę Kovinić i awansować do kolejnej rundy Rolanda Garrosa. Polka miała chwile słabości, ale trzeba przyznać, że tenisistka z Czarnogóry grała w tym czasie świetnie.

To nie był taki sam spacerek, jak mecze w dwóch poprzednich rundach w wykonaniu Igi Świątek. Danka Kovinić była bardzo dobrze przygotowana do meczu i choć nie zawsze była w stanie realizować swój plan, realnie zagroziła liderce rankingu, będąc nie tak daleko od wygrania seta.

Premierowa odsłona zakończyła się wynikiem 6:3, dominacja Polki nie podlegała dyskusji. Kovinić jednak wcale nie wyglądała źle na tle rywalki, po prostu była mniej skuteczna. W kolejnej partii Świątek poszła za ciosem. Prowadziła już 4:1.

Kiedy obie tenisistki wyszły na kort, reprezentantka Czarnogóry zdawała się sprawiać wrażenie, jakby nic nie miała do stracenia. Zaczęły wychodzić jej skróty, pewniej uderzała, a Świątek popełniała za to niewymuszone błędy. Kovinić odrobiła stratę podwójnego przełamania, wyszła nawet na prowadzenie 5:4. Trzy kolejne gemy wygrała jednak Polka.

Ostatecznie to Świątek zagra w IV rundzie. Spotkanie to odbędzie się w poniedziałek, a jej rywalką będzie Qinwen Zheng. 19-latka pokonała w III rundzie Alize Cornet, która przy stanie 0:6, 0:3 poddała mecz z powodu kontuzji.

Czytaj też: 
"Numer jeden w pracy". Zobacz świetną wymianę Igi Świątek
Iga Świątek zażegnała kryzys. Tenisistka z Czarnogóry była trudną rywalką

ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"

Źródło artykułu: