Dotarliśmy do mieszkańca Kuźnicy. Mówi, co tam się dzieje naprawdę

PAP / Kilkusetosobowa grupa migrantów przy granicy polsko-białoruskiej w okolicy przejścia granicznego w Kuźnicy
PAP / Kilkusetosobowa grupa migrantów przy granicy polsko-białoruskiej w okolicy przejścia granicznego w Kuźnicy

Zamknęli szkołę, nie mają jak grać i trenować. Szukają wyjścia. - Ludzie robią większe zakupy, bo nie wiadomo, na co się przygotować - opowiada Marcin Klejna, zawodnik z Kuźnicy, gdzie jest obecnie epicentrum wydarzeń na polsko-białoruskiej granicy.

Od początku roku Straż Graniczna w Polsce zanotowała ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią. Obecnie tysiące migrantów napierają na granicę w Kuźnicy. To nie pozostaje bez wpływu na tamtejszy klub sportowy Pogranicze. W ciągu kilku dni bowiem sytuacja diametralnie w tej miejscowości się zmieniła.

Wielokrotne kontrole

- Jeszcze wcześniej, gdy główne działania miały miejsce w Usnarzu Górnym, dookoła Kuźnicy były ustawione patrole - opowiada nam Marcin Klejna, zawodnik klubu tenisa stołowego Pogranicze Kuźnica. - Tak się złożyło, że wówczas akurat graliśmy mecz na swoim terenie. Rywale byli kilkukrotnie kontrolowani po drodze przez policję i wojsko - mówi Klejna.

Mundurowi, głównie w drodze już powrotnej z meczu w Kuźnicy, sprawdzali nie tylko dokumenty i cel podróży, ale także czy razem z zawodnikami nie jedzie na przykład osoba, która w sposób nieuprawniony przebywa na terenie kraju.

ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa wie, jak pozwolić wrócić Arkadiuszowi Milikowi do szczytowej formy

- Na szczęście ta drużyna dojechała, rozegraliśmy mecz i oni bezpiecznie wrócili do domu - zapewnia Klejna. - Ale od 8 listopada mamy w Kuźnicy zamkniętą szkołę. I to jest dla nas problem.

Na zdjęciu: Marcin Klejna/ Foto: Archiwum prywatne
Na zdjęciu: Marcin Klejna/ Foto: Archiwum prywatne

Nie ma jak trenować

Klejna wyjaśnia nam bowiem, że ich drugoligowy klub właśnie w miejscowej szkole ma popołudniowe treningi. - Tymczasem w szkole przeprowadzono ewakuację. Teraz więc nie będziemy mieli gdzie ćwiczyć. Aż do odwołania - martwi się.

Tego jeszcze nie wiadomo, ale być może, jeśli sytuacja wkrótce się nie zmieni, klub będzie musiał zmienić miejsce do trenowania. Rozważane są przenosiny do miejscowości oddalonej o około 20 km. - Spróbujemy to wszystko zorganizować w Sokółce, to jeszcze nie jest tak daleko. Ale gdy będziemy musieli przeprowadzać je w Białymstoku, wtedy musimy się liczyć z większymi kosztami dojazdu, więc nie wiadomo, jak to będzie.

Zawodnicy Pogranicza mają nadzieję, że w Sokółce uda się i trenować, i rozgrywać drugoligowe zawody - mecze domowe. - Jeśli tak się nie stanie, to cały czas będziemy grać na wyjazdach - dodaje Klejna.

Na zdjęciu: Zawodnicy Pogranicze Kuźnica w strojach granatowo-zielonych, w bordowych SKTS Sokółka
Na zdjęciu: Zawodnicy Pogranicze Kuźnica w strojach granatowo-zielonych, w bordowych SKTS Sokółka

Sekcja tenisa stołowego istnieje w Kuźnicy od sezonu 2006/07. Zespół grał w 4. i 3. lidze, a od sezonu 2016/17 występuje w 2. lidze mężczyzn PZTS. Obecnie drużyna ma za sobą dwa mecze (jedno zwycięstwo i jedną porażkę). Co ciekawe, w składzie zespołu są dwie kobiety, które w zeszłym sezonie brały udział w meczach mężczyzn, a w obecnych rozgrywkach jeszcze nie miały okazji do gry. Jak informuje nas Marcin Klejna, kadra drużyny jak na razie jest kompletna.

- Nie mamy problemów kadrowych. W naszej drużynie nie ma żadnej osoby związanej ze służbami mundurowymi - mówi zawodnik.

Niczym w pandemii

W związku z napiętą sytuacją na granicy mieszkańcy Kuźnicy nie wiedzą, na co się przygotować. Muszą po prostu czekać na dalszy rozwój sytuacji.

- Na pewno jest odczuwalna panika wśród naszej społeczności. Ludzie boją się, co będzie. Zdecydowana większość mieszkańców zamknęła się w domach i czeka na rozwój wydarzeń. To sytuacja nieco przypominająca początek pandemii koronawirusa - kończy Marcin Klejna.

Warto dodać, że klub "Pogranicze" Kuźnica ma także sekcję piłkarską. Drużyna występuje na poziomie A-klasy. W tym wypadku zespół już od jakiegoś czasu nie rozgrywa meczów na własnym boisku.

Czytaj także:
Sensacyjny debiut 8-latki w I lidze. "Ma niesamowite predyspozycje"

Źródło artykułu: