Michal Smutny mógł zostać bohaterem, a stał się pośmiewiskiem. Napastnik FC Vysocina Jihlava (druga liga czeska) zaliczył koszmarne pudło i nie trafił do pustej bramki z około trzech metrów. Wpadka była bardzo kosztowna, bo sytuacja miała miejsce tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego i jego zespół ostatecznie przegrał 1:2 z Prostejovem. Nie dziwi, że 18-latek załamany padł na murawę. W tym odcinku pokażemy wam także miniaturowy pojazd, który robił furorę podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej w Chorzowie. Na koniec zobaczycie, jak Aryna Sabalenka szykuje się do US Open.