W ostatnim czasie Kaja Ziomek wybrała się na wakacje do Egiptu. Choć nigdy do tego kraju ją za bardzo nie ciągnęło, to zależało jej na zobaczeniu z bliska piramid, które miała wysoko na swojej liście.
I to faktycznie zrobiło na niej wrażenie, ale już otoczka dookoła... niekoniecznie. Podzieliła się - za pomocą wpisu na Instagramie - swoimi wrażeniami z pobytu.
"Piramidy zrobiły na mnie ogromne wrażenie, są dużo większe niż się spodziewałam, ale to, co dzieje się dookoła jest okropne" - napisała.
ZOBACZ WIDEO: Piękna miss Euro wbiła szpilkę gwiazdorowi Szwecji
"Wszędzie krzyczący ludzie, próbujący wyłudzić pieniądze oszukując lub wciskając jakieś paskudne upominki. Mnóstwo bezpańskich psów chowających się w niewielkich ilościach cienia, syf, brud dookoła" - dodała.
Ziomek jest zdania, że Kair ma ogromny potencjał, ale nikt nie umie tego zaaranżować w odpowiedni sposób.
"Można by było to miejsce pięknie zaaranżować, ale nikomu na tym nie zależy. Giza i Kair, w części, które widzieliśmy to ruiny, dzieci bawiące się w gruzach. Cieszę się, że urodziłam się w Polsce. Cieszę się, że to zobaczyłam. Ale też cieszę się, że już będę mogła spędzić trochę czasu w domu" - skomentowała.
Ziomek wystąpiła na zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Polka w wyścigu na 500 metrów zajęła 9. miejsce. Ostatnio otrzymała paterę za trzecią pozycję w rankingu Pucharu Świata na 500 metrów.
Czytaj także:
Piłkarz Cracovii pomaga armii
Zieliński porównał mecz do imprezy