Piłkarze Widzewa Łódź pokazali jak nie powinno rozpoczynać się gry z środka boiska. Po podaniu od Marcina Robaka Bartłomiej Poczobut zagrał do tyłu do Adama Radwańskiego, który poślizgnął się, przez co piłkę przejął Mateusz Majewski. Napastnik Gryfa Wejherowo przebiegł prawie pół boiska, zauważył niepilnowanego Maksymiliana Hebla, a ten w 10. sekundzie drugiej połowy trafił do siatki.
Spotkanie po przerwie kapitalnie rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy prowadzili z jednym z kandydatów do awansu do I ligi 1:0. Zobacz błyskawiczną bramkę w II połowie meczu:
Widzew zdołał jednak odwrócić losy meczu. W 85. minucie rzut karny wykorzystał jeden z czołowych strzelców Ekstraklasy z poprzedniego sezonu - Robak, a kilka chwil później gości na prowadzenie wyprowadził Przemysław Kita.
Więcej o meczu: II liga. Gryf - Widzew. Łodzianie uciekli spod topora i wygrali w Wejherowie
II liga dopiero w ostatni weekend zainaugurowała rozgrywki sezonu 2019/2020. W następnej kolejce Widzew znów zagra na wyjeździe - z Bytovią Bytów, a Gryf przyjmie GKS Katowice.
Czytaj też: Transfery. II liga: hity lata. Marcin Robak i inni kandydaci na gwiazdy
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu