Były reprezentant Brazylii przyznał się do alkoholizmu. "Piję do nieprzytomności"

PAP/EPA
PAP/EPA

Świat futbolu wiązał z piłkarzem z Sao Paulo ogromne nadzieje. Cicinho miał wielki talent. Właśnie się przyznał, że ma problem z alkoholem.

15-krotny reprezentant Brazylii, Cicinho, przyznał się publicznie do tego, że jest uzależniony od alkoholu. Piłkarz, który ostatnie sezony spędził w tureckim Sivassporze, ma za sobą wiele terapii odwykowych, ale bez efektów.

- Jestem facetem, który nie może wypić jednego czy dwóch drinków. Muszę pić do nieprzytomności - wyjawił w wywiadzie dla "ESPN Brazil" 36-letni obrońca.

Były zawodnik m.in. Sao Paulo, Realu Madryt i Romy zdradził, że smutek po niepowodzeniach na boisku za każdym razem topił w kieliszku. Najciekawszy jest fragment, kiedy Cicinho mówił o pobycie w Rzymie (piłkarz z Pradopolis występował w Romie w latach 2007-10).

- Mówili mi, że jeśli nie zmienię stylu życia, to umrę. Paliłem po dwie paczki papierosów dziennie. Trenowałem w Romie, ale i tak wiedziałem, że nie zagram. Nie przestawałem więc pić. Raz miałem nawet spotkanie z Jezusem po wypiciu 18 caipirinhas (brazylijski koktajl - przyp. red.) i 14 piw - przyznał w rozmowie z mediami.

Cicinho, cztery lata temu w rozmowie z dziennikiem "GloboEsporte", wyjawił, że po transferze do Realu (w 2006 roku) sława uderzyła mu do głowy. Większość czasu po treningach spędzał wówczas w barach, gdzie pił alkohol i imprezował do samego rana.

Opracował PB

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: cudowny gol 15-latka z Katowic. To następca Milika?

Źródło artykułu: