Ponad dwa lata spędził Dawid K. w więzieniu. Polski bokser został skazany za założenie i współkierowanie grupą przestępczą, która prowadziła trzy agencje towarzyskie. Nigdy do tego się nie przyznał, ale wydawało się, że odsiadka go zmieniła. Nic z tego.
Radio RMF FM podało informację, że "Cygan" znowu trafił za kraty. Zatrzymało go Centralne Biuro Śledcze Policji w Lublinie. Pięściarz miał kierować gangiem.
Zarzuty są bardzo poważne. Dawid K. miał działać w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się legalizacją samochodów kradzionych za granicą, wyłudzaniem VAT oraz praniem brudnych pieniędzy.
CBŚP zatrzymało znanego boksera. Dawid K. "Cygan" miał kierować gangiem - info @ZasadaKrzysztof. https://t.co/DvqKJZq5Si
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) 1 czerwca 2016
Gang podobno zalegalizował co najmniej piętnaście samochodów skradzionych w Niemczech oraz Belgii. Ponadto dokonano oszustw podatkowych na kwotę 11 milionów złotych, a pieniądze inwestowano w budowę osiedla domów jednorodzinnych w Warszawie.
"Cygan" został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące, grozi mu dziesięć lat więzienia. Łącznie zatrzymano osiemnaście osób.
K. nie najlepiej poradził sobie po wyjściu na wolność. W marcu ubiegłego roku przegrał w ringu z Andrzejem Sołdrą, a następnie wykryto u niego doping. "Cygan" zapowiadał potem przejście do MMA, ale trafił w ciężkim stanie do szpitala i przez dwa tygodnie walczył o życie. Teorie były dwie - ciężkie pobicie lub samobójstwo.
34-letni "Cygan" stoczył 41 zawodowych walk bokserskich i tylko dwie z nich przegrał.
Opracował CYK
ZOBACZ WIDEO wojownik MMA przebrał się za... Laleczkę Chucky!