28 stopni, 8 kg obciążników i bieg po lesie. Tak Szpilka "leczył się" po kawalerskim

East News / Paweł Relikowski / Na zdjęciu: Artur Szpilka
East News / Paweł Relikowski / Na zdjęciu: Artur Szpilka

Po wyczerpującej imprezie bieganie w takim upale nie należało do najłatwiejszych zadań. Arturowi Szpilce udało się jednak dotrzeć do celu i zrealizować plan treningu.

W tym artykule dowiesz się o:

W weekend Szpilka bawił się na kawalerskim jednego ze swoich kolegów. Zdjęciem ze wspólnego obiadu pochwalił się na Instagramie.

"Zaczynamy" - napisał w komentarzu.

Zobacz.

Bokser nie zdradził dokładnie, który z jego przyjaciół planuje ślub (można się jedynie domyślać, że chodzi o Tomasza Olszewskiego, jednego z członków jego teamu), ani gdzie się bawił.

Jak zniósł trudy wieczoru kawalerskiego? Nie, nie spędził następnego dnia, siedząc w fotelu. "Szpila" wziął swojego psa Cyca do lasu, aby pobiegać. Na Facebooku przyznał, że po całonocnej imprezie nie było to łatwe zadanie.

- Super pogoda, 28 stopni. Jedziemy z Cycuńciem. Forma coraz lepsza. Obciążniki na nogach, rękach (w sumie dodatkowe 8 kg - przyp. red.). Petarda. Powiem wam, że do roboty chęć już jest. Jeszcze ręka nie tak, jakby się chciało. Myślę, że dwa miesiące i działam - powiedział.

Za moment były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej skierował kamerę na swojego zmęczonego psa i dodał z przymrużeniem oka:

- Cycu popił na kawalerskim, to teraz zipie.

Zobacz.

Szpilce udało się dotrzeć do celu szczęśliwie.

Opracował PS

Już 28 maja gala w Szczecinie, na której wystąpią Krzysztof Włodarczyk, zbliżający się wielkimi krokami do walk z najlepszymi na świecie Michał Cieślak oraz Krzysztof Zimnoch. Bilety do nabycia tutaj.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piękny gol gwiazdora. Ma 42 lata i wciąż zachwyca

Źródło artykułu: