Mike Tyson i Jake Paul niedawno stoczyli walkę bokserską, która przyciągnęła ogromne zainteresowanie. Drugi z wymienionych zarobił na niej 40 milionów dolarów, a pierwszy z nich połowę mniej. Co istotne, obaj nie mają do siebie żalu.
Po walce, która odbyła się pod koniec 2024 roku, Tyson i Paul pokazali, że pałają do siebie sympatią. Na balu inauguracyjnym Donalda Trumpa bawili się razem, co uwieczniono na filmie opublikowanym przez Paula w mediach społecznościowych.
Na nagraniu widać, jak Paul bierze Tysona na barki, a obaj wznoszą ręce do góry i krzyczą w kierunku tłumu. "Najlepsi przyjaciele" - tak influencer podpisał wideo, co mogło zaskoczyć jego wielu obserwatorów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niebywała forma "Rosyjskiej Amazonki"
Komentarze pod filmem sugerują, że walka mogła być ustawiona, a obaj zawodnicy są partnerami biznesowymi. Jednak nie brakuje też pozytywnych reakcji, które podkreślają ich dobrą zabawę i przyjacielskie relacje.
"Nawet nie zapłaciłem za walkę, ale mam wrażenie, że jakoś mnie okradli", "Ta walka była sfałszowana", "Dwie legendy", "Niech ta przyjaźń trwa wiecznie" - czytamy w komentarzach pod postem.
Dodajmy, że w poniedziałek (20 stycznia) odbyło się zaprzysiężenie nowego prezydenta USA, Donalda Trumpa, który na tym stanowisku zastąpił Joe Bidena.