Inauguracja mistrzostw świata w piłce ręcznej ostatecznie nie była udana dla reprezentacji Polski. Drużyna Marcina Lijewskiego długimi momentami grała jak równy z równym z Niemcami, ale mecz zakończył się porażką Biało-Czerwonych (28:35 - więcej TUTAJ).
Polacy punktów podczas MŚ 2025 będą szukać w kolejnych meczach pierwszej fazy - z Czechami (17.01) i Szwajcarią (19.01).
Prowadzona przez Lijewskiego kadra Polski ma apetyty na zwycięstwa podczas imprezy rozgrywanej w Chorwacji, Danii i Norwegii, ale to nie jedyny sportowy wątek w rodzinie selekcjonera. Jego córka, Natalia Lijewska, kontynuuje rodzinne tradycje sportowe, choć wybrała siatkówkę. Obecnie reprezentuje japoński zespół Gunma Green Wings.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności
Sport to nieodłączna część historii rodziny Lijewskich. Ojciec Natalii, Marcin, był wielokrotnym reprezentantem Polski w piłce ręcznej (wicemistrzem świata z 2007 r. i brązowym medalistą MŚ 2009), podobnie jak jego brat Krzysztof i ich ojciec Eugeniusz. Natalia, obserwując sukcesy ojca, przeżywała mecze w gronie rodzinnym, co, jak sama przyznała, było źródłem wielkich emocji i inspiracji do podjęcia sportowej ścieżki.
W rozmowie z TVP Sport Natalia ujawniła, że choć próbowała różnych dyscyplin, siatkówkę zaczęła trenować stosunkowo późno. Kluczową rolę w wyborze tego sportu odegrała jej ciocia, która zachęciła ją do treningów. Co ciekawe, rodzice nigdy nie naciskali na wybór konkretnej dyscypliny, pozostawiając jej pełną swobodę w kształtowaniu swojej drogi sportowej.
Natalia nie kryje podziwu dla swoich rodziców, których określa jako wzór do naśladowania. W wywiadach wielokrotnie podkreślała, że zawsze może liczyć na ich wsparcie, zarówno w trudnych momentach, jak i w chwilach triumfu. To rodzinne wartości i wzorce sprawiły, że rozwija się nie tylko jako sportowiec, ale także jako osoba.
Dziś 23-letnia Natalia Lijewska staje się coraz bardziej rozpoznawalna, kontynuując sportowe dziedzictwo swojej rodziny w innym zakątku świata. Jej sukcesy na japońskich parkietach pokazują, że sport, niezależnie od dyscypliny, może łączyć pokolenia.