Aryna Sabalenka w sobotę (02.11) zrobiła pierwszy krok do triumfu w WTA Finals (w turnieju w Rijadzie rywalizuje osiem najlepszych tenisistek sezonu, w tym Iga Świątek), wygrywając z reprezentantką Chin Qinwen Zheng w dwóch setach (6:3, 6:4 - więcej TUTAJ).
Białorusinka pokazała, że jest w bardzo dobrej formie i przed Świątek niezwykle trudne zadanie, jeśli Polka myśli o zakończeniu sezonu 2024 na pierwszej pozycji w rankingu WTA (więcej TUTAJ).
W meczu z Zheng Sabalenka zaprezentowała też interesujący motyw na swoim bucie. Kamery telewizji WTA zrobiły zbliżenie na stopę tenisistki i okazało się, że na bucie widać głowę tygrysa (patrz wideo poniżej).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Sportsmenka z Mińska słynie z twardej i fizycznej gry na korcie, a także z tego, że na ciele ma dwa "groźne" tatuaże. To groźnie wyglądające tygrysy, jeden na wewnętrznej stronie lewego przedramienia, a drugi na górnej części lewego uda.
Teraz - prawdopodobnie z okazji powrotu na fotel liderki światowego tenisa i turnieju WTA Finals w Arabii Saudyjskiej - doszedł motyw tygrysa na bucie.
- Urodziłam się w 1998 r., czyli w roku tygrysa. Spotykałam się z facetem, który był cały pokryty tatuażami. Pomyślałam, że tygrys może do mnie pasować. Jestem wojowniczką i nigdy się nie poddaję. Na początku nienawidziłam tatuaży, podobnie jak moi rodzice. Moja mama nie odzywała się do mnie przez tydzień, jak go sobie zrobiłam - mówiła Sabalenka w wywiadzie dla "L'Equipe".