"Fałszywe tony" i "grajki". Komentator TVP znów to zrobił

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook / Jacek Laskowski / Na zdjęciu Jacek Laskowski
Facebook / Jacek Laskowski / Na zdjęciu Jacek Laskowski
zdjęcie autora artykułu

Jacek Laskowski słynie z płomiennych przemówień podczas meczów reprezentacji Polski. Nie inaczej było tuż przed rozpoczęciem spotkania Ligi Narodów z Chorwacją. Ostatecznie Biało-Czerwoni przegrali w Osijeku 0:1.

W TVP nie ma stałego duetu komentatorskiego podczas meczów reprezentacji Polski. W ostatni czwartek spotkanie ze Szkocją prowadził Mateusz Borek, ale już w kolejnym starciu Biało-Czerwonych w Lidze Narodów UEFA - z Chorwacją - kibice mogli usłyszeć głos Jacka Laskowskiego, który skomentował mecz wraz z Robertem Podolińskim.

Dziennikarz TVP słynie z płomiennych przemówień na starcie transmisji. Największym echem odbił się jego słynny "mundial 4K" w wykonaniu Polaków podczas mistrzostw świata 2018 roku. - Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, Klęska, a czwarte "K" proszę sobie dopisać - powiedział komentator TVP (więcej TUTAJ).

Tym razem Laskowski nawiązał do nazwy stadionu w Osijek, na którym Chorwacja przyjęła Polskę - Opus Arena (z polskiego "opus" oznacza zbiór utworów jednego kompozytora" - przyp. red.). - Opus Arena tak się nazywa stadion, na którym jesteśmy, co pozwala nam nawiązać w luźny sposób do występu biało-czerwonej orkiestry sprzed trzech dni. W Glasgow były trzy uderzenia w gong: na początek, na przerwę i na koniec. Ale pomiędzy dominowało rzępolenie i fałszywe tony - powiedział Laskowski, przypominając o wygranym 3:2 spotkaniu w Szkocji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe spotkanie Roberta Lewandowskiego

To nie był jednak koniec w wykonaniu Laskowskiego. - Na boisku było wprawdzie paru niezłych smyków i dzięki nim bezskuteczne dęcie w trąby nie zakończyło się najgorzej. Efekt? Aplauz, choć daleko było do owacji na stojąco - dodał.

Później z kolei komentator nawiązał do czterech zmian w podstawowym składzie na mecz z Chorwacją w wykonaniu selekcjonera Michała Probierza. - Dziś kompozytor i dyrygent w jednej osobie zmienia paru grajków. A my mamy nadzieje, że będą uderzać w bębny, ale że i posłuchamy ładnych i łatwo wpadających w ucho melodii. Liga Narodów: opus czwarty, część druga. Czyli mecz Chorwacja - Polska. Poradziliśmy sobie ze szkocką kratą, czas zmierzyć się z chorwacką szachownicą - zakończył swój wstęp Laskowski.

Mecz odbywał się w ramach 2. kolejki Ligi Narodów UEFA. Ostatecznie Polacy przegrali 0:1 (więcej o meczu TUTAJ). Oprócz Szkocji i Chorwacji, Polacy mają w grupie jeszcze Portugalię.

Czytaj też: -> A jednak! To koniec niesamowitej serii Polaka -> Polski bramkarz ruszył do kibiców. Ładny gest

Źródło artykułu: WP SportoweFakty