Iga Świątek idzie jak burza przez Roland Garros 2023. W IV rundzie wygrała z Łesią Curenko po tym, jak ukraińska tenisistka skreczowała w pierwszym secie. Dzięki temu Polka zachowała siły i energię.
Polka, która w Paryżu trenuje za zamkniętymi drzwiami, po meczach poświęca czas swoim fanom.
I tym razem chętnie rozdawała autografy, a jednemu z fanów podarowała nawet oficjalny ręcznik Roland Garros, po który specjalnie pobiegła podczas podpisywania pamiątek od kibiców.
Świątek była tak zaaferowana podpisami, że po wspomniany ręcznik pobiegła z mazakiem od jednego z fanów. Gdy wróciła, ten poprosił o zwrot. Jak zareagowała nasza zawodniczka? - Myślałem, że chcesz mój zegarek - zażartowała z uśmiechem.
Już w środę 7 czerwca na Świątek czeka kolejne wyzwanie, jakim będzie ćwierćfinału turnieju Roland Garros. Jej rywalką będzie wtedy Coco Gauff, z którą jeszcze nigdy nie przegrała. Relacja na WP SportoweFakty (-->> TUTAJ).
Iga Świątek na francuskich kortach broni tytułu wywalczonego przed rokiem. Dodajmy, że w Paryżu triumfowała już dwukrotnie w swojej karierze (2020, 2022).
Zobacz także:
Rywalka Świątek broni Sabalenki. "Wyraźnie poczuła"
Wymowne słowa trenera Świątek. To świadczy o sile polskiej tenisistki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"