Ściganie w Darwin rozpoczniemy w sobotę 19 czerwca o godz. 7:45 pierwszym startem na Hidden Valley Raceway. W nocy z soboty na niedzielę (o godz. 4.10) najlepsi kierowcy serii po raz drugi pojawią się na torze, a kilka godzin później – w niedzielę od 7:45 – po raz trzeci i ostatni walczyć będą o punkty do klasyfikacji generalnej. Wszystkie trzy starty na żywo w Sportklubie!
Darwin Triple Crown określane jest w środowisku wyścigowym na antypodach jako… runda mistrzów, w ostatnich latach często bowiem kierowca, który zwyciężał w Darwin zostawał później czempionem całej serii. Od 1998 roku na obiekcie tym odbyły się 24 wyścigi i aż w czternastu przypadkach ich triumfator sięgał później po mistrzowski tytuł. Mówiąc wprost – jeśli ktoś wygrywa w Darwin, jego szanse na końcowy triumf w klasyfikacji generalne diametralnie rosną. Jeszcze bardziej trend ten obrazują liczby ze startów w latach 2009-20, w których na 13 przypadków aż dziewięciokrotnie zwycięzca w Darwin Triple Crown zostawał później mistrzem.
Aktualny lider klasyfikacji generalnej, Shane van Gisbergen, zwyciężył w Darwin w 2016 roku, a później – a jakże – został mistrzem. Jeszcze większej sztuki dokonał w roku 2011, kiedy to wyruszył do boju z 12. miejsca startowego, a mimo tego cieszył się na mecie z wygranej. Najlepszy pod tym względem w całej historii Hidden Valley Raceway jest Russell Ingall, który w 1998 roku wygrał, choć startował dopiero z trzynastego miejsca.
W weekend van Gisbergen będzie chciał dopisać do swojego dorobku kolejne zwycięstwo, które jednocześnie pozwoli mu umocnić się na prowadzeniu w cyklu. Kierowca Triple Eight Race Engineering wybornie rozpoczął bieżący sezon, triumfując we wszystkich sześciu pierwszych startach. W sześciu kolejnych mieliśmy jednak… sześciu zwycięzców. Po raz ostatni podobna seria miała miejsce w 2018 roku, a rekordowy pod tym względem był okres pomiędzy 19. a 27. wyścigiem w 2013 roku, kiedy to dziewięć kolejnych startów kończyło się zwycięstwami innego zawodnika.
W Darwin nie opłaca się… sięgać po pole position, bo z ostatnich 33 wyścigów kierowca startujący z pierwszego pola finiszował najszybciej zaledwie w 10 przypadkach. W ostatnich latach trend ten zaczął się nieco zmieniać, wciąż oscyluje jednak w okolicach 50% - mniej więcej połowa zdobywców pole position na Hidden Valley Raceway wygrywa później wyścig.
Na słynnym torze w Darwin rywalizacja w Supercars Championship odbywa się nieprzerwanie od 1998 roku, a w ubiegłym sezonie kierowcy gościli tu nawet dwukrotnie. Wskutek perturbacji związanych z COVID-19 i odwołaniem części startów w Darwin odbyły się w sierpniu dwie rundy – Darwin Triple Crown i Darwin SuperSprint. Z aktywnych kierowców najczęściej zwyciężał tu Jamie Whincup. Kierowca Red Bull Ampol Racing, który po tym sezonie kończy karierę, wygrywał tu siedmiokrotnie i ma ostatnią szansę, aby dogonić najlepszych w historii, Marka Skaife’a i Scotta McLaughlina, którzy mają na koncie po osiem triumfów w Darwin.
W weekend do historii przejść może również James Courtney. Jeśli wystartuje w dwóch wyścigach, drugi będzie jego 476. występem w Supercars. Przesunie się tym samym na dziesiątą pozycję pod względem występów w całej historii serii.
Plany transmisyjne z Darwin Triple Crown w Sportklubie:
1. wyścig, sobota 19 czerwca, godz. 7.45 (na żywo)
2. wyścig, niedziela 20 czerwca, godz. 4.10 (na żywo)
3. wyścig, niedziela 20 czerwca, godz. 7.45 (na żywo)
ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim