Jak co weekend fanów basketu w Sportklubie znów czeka wędrówka po kilku kontynentach i transmisje łącznie z aż 8 meczów. Stacja będzie z kamerami w Chinach, Australii, Turcji, Francji i Hiszpanii, tym razem jednak hitem weekendu będzie starcie na szczycie niemieckiej Bundesligi, w którym nie tylko o dwa punkty, ale i fotel lidera rozgrywek powalczą ALBA Berlin i Telekom Baskets Bonn.
Gospodarze przystąpią do tego meczu w znakomitych nastrojach, ale nie może być inaczej, jeśli w poprzedniej kolejce zdołali pokonać w Monachium ekipę Bayernu. Dla „Albatrosów” była to już trzynasta wygrana w sezonie, która umocniła ich na pozycji wicelidera tabeli i dała szansę na walkę o pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Kibice w Berlinie muszą być zadowoleni z formy swoich ulubieńców, bo ta wyraźnie zwyżkuje, o czym świadczą nie tylko wyniki na krajowych parkietach, ale także w Eurolidze. W pucharach ALBA wygrała trzy ostatnie mecze, po kolei odprawiając z kwitkiem ASVEL, Baskonię i Olimpię Milano, a dobra seria sprawiła, że w niemieckiej stolicy znów uwierzono w awans do najlepszej euroligowej ósemki.
Telekom Baskets w Eurolidze wprawdzie nie występuje, godnie reprezentuje za to naszych zachodnich sąsiadów w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Drużyna z Bonn w swojej grupie wygrała pięć z sześciu meczów i pewnie awansowała do kolejnej fazy, w której również będzie biła się o promocję. Telekom formą zachwyca w Europie, w kraju też nie zwalnia jednak tempa. Podobnie jak w przypadku ALBY drużyna z Bonn również przegrała w tegorocznej kampanii tylko raz, ponieważ jednak ma na koncie jedno rozegrane spotkanie więcej (w dodatku zwycięskie), dlatego to ona otwiera tabelę. Jeśli w niedzielę goście zdobędą w stolicy pełną pulę, oddalą się od „Albatrosów” już na cztery „oczka”. W przypadku wygranej miejscowych obie drużyny zrównają się ze sobą punktami.
Bilans ostatnich meczów tych drużyn raczej nie nastraja gości optymistycznie, bo choć spotkania te zwykle były bardzo wyrównane, a ich wyniki rozstrzygały się w ostatnich minutach, drużyna z Bonn zdołała wygrać zaledwie jedną z dziesięciu takich potyczek. Poprzednie starcie miało miejsce w połowie października w Pucharze Niemiec i zakończyło się zwycięstwem ALBY 98:95.
Z innych weekendowych spotkań na pewno warto zwrócić baczniejszą uwagę na mecze z polskimi akcentami. Już w piątek Besiktas, którego z kryzysu próbuje wydobyć Igor Milcić zagra na wyjeździe z Büyükçekmece Basketbol. Na razie selekcjoner reprezentacji Polski poprowadził drużynę ze Stambułu w dwóch ligowych spotkaniach i wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. Czy doczeka się go już w piątkowej konfrontacji?
W weekend w Sportklubie także dwa mecze, w których Polaków zobaczymy na parkiecie. W sobotni wieczór Casademont Saragossa Marcela Ponitki zmierzy się z rewelacyjnym w tym sezonie Lenovo Tenerife, a w niedzielne popołudnie BAXI Manresa Adama Waczyńskiego zagra na wyjeździe z bardzo mocną Valencią.
Koszykarskie plany transmisyjne Sportklubu (13-15 stycznia):
Cairns Taipans – Illawarra Hawks, piątek 13 stycznia, godz. 9:30
Ningbo – Shandong, piątek 13 stycznia, godz. 13:00
ONVO Büyükçekmece Basketbol – Besiktas, piątek 13 stycznia, godz. 17:00
Perth Wildcats – Adelaide 36ers, sobota 14 stycznia, godz. 10:00
Casademont Saragossa – Lenovo Teneryfa, sobota 14 stycznia, godz. 20:45
ALBA Berlin – Telekom Baskets Bonn, niedziela 15 stycznia, godz. 15:00
Valencia Basket – BAXI Manresa, niedziela 15 stycznia, godz. 17:00
Dijon – Boulogne-Levallois, niedziela 15 stycznia, godz. 19:00
ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim
Kto wygra niedzielny szlagier Bundesligi? 
