Biegnąca "na wystrzał" Krystyna Pałka strzelała fatalnie - na pierwszym strzelaniu trafiła raz, a spudłowała aż siedem razy, w związku z czym nie uniknęła aż czterech karnych rund. Reprezentacja Polski tym samym z miejsca została skreślona z listy kandydatek do dobrych miejsc. Sama biathlonistka nie jest jeszcze w stanie zrozumieć jakie były powody tak nieudanego strzelania.
- Pewnie chcecie wiedzieć dlaczego, co się stało na pierwszym strzelaniu? Sama chciałabym wiedzieć. Wszystkie strzały pod tarczą, daleko od celu. Jeszcze gdyby były rozrzucone! Tutaj jedynie trener może skomentować moje strzelanie. Ja jedynie mogę przeprosić dziewczyny, że zmarnowałam jedyną najważniejszą sztafetę. A co było przyczyną tego chyba nie dowiem się nigdy. Dla mnie to niemożliwe. I niezrozumiałe - napisała Pałka na Facebooku.
Ostatecznie Polki zajęły dziesiąte miejsce.