Adam Małysz mówi wprost, że nie ma pretensji do sędziów po niedzielnym konkursie w Wiśle. Dyrektor PZN dodaje, że w kadrze nie było nerwowości mimo słabych skoków w piątkowych treningach.
Skoki narciarskie zrobiły się tak idiotyczną dyscypliną (dodawanie i odejmowanie punktów za to, za tamto, bez kalkulatora ani rusz), że nie można mieć pretensji o cokolwiek.
Ted Pawlowski
19.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No prosze, znowu biednego Polaka skrzywdzili. To taki "antypolonizm".
Janusz Koper
19.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zazdrość jednak...
Jan Kalinowski
19.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tym to zawsze cos nie pasuje a to sedziowie a to pogoda a to za duzy wiatr itd malych przestac gadac takie bzdury i bierz sie za robote a nie tylko narzekasz
Piotr Łukoszek
18.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Małysz .. czyli co bo nie rozumiem .. ma pan pretensje do sędziów czy nie ..jak nie to kto odebrał medal Stochowi ..
Zalogowani mogą więcej
Dodaj ulubione ligi, drużyny i sportowców, aby mieć ich zawsze pod ręką