Ultimatum przyniosło efekt. Zniszczoł może namieszać

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł

W piątek najlepiej z Polaków prezentował się Aleksander Zniszczoł, który podczas drugiego treningu Pucharu Świata w Lake Placid zajął 3. miejsce. Tym samym niewykluczone, że Polak podczas sobotniego konkursu namiesza i powalczy o czołowe lokaty.

Warto jednak podkreślić, że do piątkowych występów Aleksandra Zniszczoła trzeba podejść z dystansem. W sezonie 2024/25 Pucharu Świata w skokach narciarskich wiele razy zdarzyło się, iż prezentował się znakomicie, lecz właśnie nie w konkursach.

Zniszczoł w treningach zajął kolejno 8. i 3. miejsce. Zdecydowanie gorzej wypadł z kolei w kwalifikacjach, bowiem uplasował się na 21. lokacie. W każdym razie do tej pory był on jedyną wyróżniającą się postacią z naszego kraju w Lake Placid.

Tym samym rozbudził on nadzieję na to, że będzie w stanie powalczyć o wysokie miejsce podczas sobotniego (8 lutego) konkursu indywidualnego. Warto przypomnieć słowa Thomasa Thurnbichlera z Willingena, który przekazał, iż kolejny słaby występ Zniszczoła sprawi, że zabraknie go w Sapporo.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców

Na ten moment można powiedzieć, że takie ultimatum przyniosło efekt, bo w przypadku naszego reprezentanta forma wzrosła. W sobotę jednak w pierwszej kolejności zobaczymy, czy uda mu się zapunktować, bo ostatnimi tygodniami miał z tym problemy.

Obecnie tylko w przypadku Zniszczoła można liczyć na walkę o czołowe lokaty, patrząc na dyspozycję Polaków podczas treningów i w kwalifikacjach. 29. miejsce Dawida Kubackiego, 41. Pawła Wąska, 46. Piotra Żyły i 49. Jakuba Wolnego nie pozwalają na optymizm przed konkursem.

Warto jednak podkreślić, iż w tym sezonie Wąsek pokazywał już, że potrafi przechodzić metamorfozę z dnia na dzień. Bez niej najwyżej sklasyfikowany obecnie Polak w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie ma co liczyć na udany występ w nadchodzących zmaganiach.

Występy Kubackiego sprawiły z kolei, że można co najwyżej oczekiwać, iż uda mu się zapunktować. Żyła oraz Wolny muszą natomiast mocno się poprawić, jeżeli nie chcą przepaść już po pierwszej serii konkursowej.

Sobotnia rywalizacja o punkty rozpocznie się o 16:00, natomiast o 14:30 ruszy seria próbna. Relacje tekstowe dostępne na portalu WP SportoweFakty.

Komentarze (0)