- Po wylotach do Japonii i Korei Południowej mogą pojawić się problemy z aklimatyzacją. Zawsze jest tak, że trzeci dzień jest najgorszy. Miejmy nadzieję, że chłopaki dobrze to przejdą. Mamy lekarzy i ludzi, którzy są za to odpowiedzialni. A czy utrzymamy formę do igrzysk? To trudne pytanie. Nie da się tego przewidzieć. Całe lato trenuje się po to, żeby forma była na tę najważniejszą imprezę. A czy to wyjdzie? Trudno jest przewidzieć - mówi dyrektor koordynator PZN ds. skoków narciarskich Adam Małysz.