Weekend Pucharu Świata w Oberstdorfie był dla Pawła Wąska niczym rollercoaster. Zaczęło się od przykrej sensacji, ponieważ najlepszy z Biało-Czerwonych nie awansował do drugiej serii w pierwszym konkursie (więcej przeczytasz TUTAJ).
Drugi wyglądał już znakomicie. 25-latek zajął czwartą pozycję, co jest aktualnie najlepszym wynikiem w karierze. Co więcej, pobił też swój rekord życiowy - w drugiej serii wylądował na 233. metrze.
Thomas Thurnbichler był dumny z Pawła Wąska. Szkoleniowiec Biało-Czerwonych nie krył tego w wywiadzie dla Eurosportu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Fury nadrabia zaległości z rodziną
- Niewiarygodna historia. Po tych ciężkich dwóch dniach Paweł trzymał się naszego planu. Leciał wspaniale. Jego faza lotu była fenomenalna. Wiedzieliśmy, że stać go na podium w konkursach na dużych skoczniach, ale teraz udowodnił, że może osiągać wspaniałe wyniki także na skoczniach do lotów - powiedział.
- Przez dwa pierwsze dni tutaj nie do końca dobrze funkcjonowała jego głowa tutaj, ale pokonał to i w niedzielę robił wszystko po prostu znakomicie - dodał.
Następne zawody Pucharu Świata odbędą się w Willingen. Polscy kibice zapewne liczą na kolejne świetne występy Pawła Wąska.