Dyskusja o machaniu flagą, a tu takie skoki. "Jedna wielka katastrofa" [OPINIA]

Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kto ma machać flagą Stochowi podczas konkursów to temat zastępczy. Starty trzykrotnego mistrza olimpijskiego w Oberstdorfie to jedna wielka katastrofa. Indywidualny sztab polskiego mistrza na razie zupełnie się nie sprawdza.

Zanim rozpoczęły się loty w Oberstdorfie w Polsce dyskutowaliśmy, kto powinien machać biało-czerwoną chorągiewką Kamilowi Stochowi. Ojciec skoczka, w wywiadzie dla TVP Sport, wyraził swoje niezadowolenie, że miejsca w gnieździe trenerskim nie ma indywidualny trener Stocha Michal Doleżal.

Sam zawodnik powiedział dla Przeglądu Sportowego Onet, że nie mógł w tej sprawie zbyt wiele zdziałać, a Thomas Thurnbichler przyznał dla sport.pl, że nikt wcześniej mu się nie skarżył, że to on, a nie Doleżal puszcza Stocha. Jeden wielki czeski film i tak naprawdę - patrząc na to, co Stoch "wyprawiał" w Oberstdorfie - temat zastępczy.

Jakie ma znaczenie dla formy skoczka, czy puszcza go Doleżal, czy Thurnbichler? Żadne. W tej chwili trzykrotny mistrz olimpijski ma tyle problemów ze swoją formą, że dyskusja o braku jego trenera w gnieździe trenerskim mija się z celem. Skupmy się na tym, co naprawdę ważne, czyli słabej formie jednego z najlepszych skoczków w historii.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"

Z przykrością patrzyło się na kolejne nieudane skoki Stocha w Oberstdorfie. Męczył się od pierwszej próby. W piątek cudem awansował do sobotniego konkursu. Później w zawodach odpadł po pierwszej serii, a w niedzielę było jeszcze gorzej. Cały konkurs obserwował w roli kibica.

Zabranie Stocha na skocznię do lotów - przy jeszcze nieustabilizowanej formie - było błędem. Zdziwiony jestem, że popełnił go tak doświadczony sztab, jaki otacza skoczka. Z Doleżalem i Kruczkiem (jest asystentem Czecha) Stoch osiągnął wiele sukcesów, a w tej chwili trenerzy mistrza świata wyglądają jak sztab główny polskiej kadry. Są zagubieni.

Stoch wrócił do punktu wyjścia, w jakim był miesiąc temu. Wówczas wycofał się z Turnieju Czterech Skoczni po słabych wynikach w Pucharze Świata. Potrzebował spokojnych treningów. Po nich skakał nieco lepiej i zamiast dalej szlifować na spokojnie formę przed mistrzostwami świata - na przykład jak Dawid Kubacki - pojechał na loty, gdzie kompletnie się rozregulował. Taka decyzja może być dla niego bardzo kosztowna.

Do mistrzostw świata został miesiąc i mam coraz większe obawy, czy Stoch zdoła do tego czasu wrócić do wysokiej formy. Starty w Oberstdorfie na pewno mu w tym nie pomogą. Co więcej, jeszcze bardziej niż skoki mogą martwić słowa Stocha po sobotnim konkursie. Po zawodach, w których nie awansował do finałowej serii, Polak powiedział przed kamerą Eurosportu, że "nie ma sobie zbyt dużo do wypomnienia". To nie może nastrajać optymistycznie.

Z indywidualnym sztabem dla Stocha kibice, dziennikarze i sam zawodnik wiązali duże nadzieje. Skoczek dostał to, czego chciał. Współpracuje z trenerami, którym ufa, którzy mogą w pełni skupić się na nim. Ich uwaga nie jest rozłożona na kilku skoczków, jak w przypadku kadry Thurnbichlera. Mijają jednak kolejne tygodnie, a efektów nie ma. Na początku sezonu słabszą dyspozycję można było jeszcze tłumaczyć jesienną kontuzją kolana. Teraz nie ma już wytłumaczenia.

Weekend w Oberstdorfie mocno oddalił Kamila Stocha od składu na mistrzostwa świata. Już teraz wiemy, że za tydzień w Willingen trzykrotnego mistrza olimpijskiego zastąpi Dawid Kubacki. Jeśli młodszy kolega z kadry dobrze przepracował ostatnie treningi, może już nie oddać miejsca w składzie.

Stoch zatem nie tylko jest bez formy, ale coraz bardziej musi obawiać się tego, że do Norwegii, na najważniejsze zawody sezonu, w ogóle nie poleci. Jeszcze dwa miesiące temu taki scenariusz był nierealny, teraz jest bardzo prawdopodobny.

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (55)
avatar
mariusz żumirski
5 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W gnieździe trenerskim powinien siedzieć tylko i wyłącznie Orzeł z Wisły. Pozostali na kanapie w chałupie u Misia Uszatka razem z Kruczkiem i Kotem... 
avatar
mysle ze tak
6 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Kiedyś go lubiłem ,ale sodówka uderzyła, 
avatar
emrok
7 h temu
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Kamil Stoch to mistrz. Mieliśmy dzięki niemu wiele pięknych chwil. Nic tego nie zmieni. Miał kontuzję. Ma już trochę lat. Zmieniły się uwarunkowania techniczne. Trzeba zmienić technikę skoku. A Czytaj całość
avatar
Krzysztof Czupryński
9 h temu
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Małysz zrobił to super, odszedł, gdy był w czołówce i jeszcze śmiało mógł poskakać przez kilka lat. Tak to powinno wyglądać. 
avatar
Henio 55
10 h temu
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Powtorka dzialan Malysza w stosunku do Jana Ziobry ,Kantyki i wielu innych.Malysz to potwor i Stoch powinien w koncu powiedziec prawde o Malyszu.Najwyzszy czas bo skoki zipia resztkami a inne d Czytaj całość