W tym artykule dowiesz się o:
[tag=6604]
Maciej Kot[/tag] - 5+
W sobotę nie błyszczał - daleka lokata zajęta w pierwszych zawodach na niemieckim "mamucie" sprawiła, że w niedzielę musiał walczyć o awans w kwalifikacjach. W nich był już najlepszy, co pozwalało mieć nadzieję, że we właściwym konkursie także nie zawiedzie i powetuje sobie wcześniejsze niepowodzenie. Tak też się stało - nasz zawodnik zajął szóste miejsce.
Warto odnotować świetną odległość uzyskaną przez Polaka - to aż 225 metrów. Kot miał wysoką dwudziestą szóstą belkę startową, ale skakał w nieco gorszych warunkach niż wielu innych zawodników ze ścisłej czołówki. Zajęte miejsce tym bardziej może więc cieszyć.
6. miejsce - 225 metrów, 210,2 punktu
Piotr Żyła - 5
Na dobre zadomowił się w pierwszej dziesiątce - skacze równo i stabilnie, dzięki czemu nie opuszcza grona najlepszych. Spośród naszych reprezentantów to właśnie Żyła najczęściej deklaruje, że uwielbia loty narciarskie. W Oberstdorfie potwierdził, że umie radzić sobie na największych obiektach świata.
ZOBACZ WIDEO Stefan Hula: czuję, że za chwilę przyjdą lepsze skoki
Skoczek z Wisły miał najsłabsze warunki z grona zawodników z czołowej dziesiątki. Mimo to rywalizując z dwudziestej czwartej belki startowej pofrunął na 217 metr. Taka odległość dała mu ósme miejsce, które dobrze oddaje jego aktualny potencjał.
8. miejsce - 217 metrów, 209,6 punktu
Kamil Stoch - 5
Tym razem nie lider, a postać numer trzy w reprezentacji Polski. Nie sposób jednak powiedzieć, że Stoch zawiódł, bo jego skok był bardzo dobry. Co więcej, pod względem samej odległości był nawet lepszy od rezultatu uzyskanego przez Żyłę. Stoch skoczył bowiem aż 223 metry, ale miał korzystniejsze warunki od kolegi z drużyny - odjęto mu 1,6 punktu od noty, podczas gdy Żyła uzyskał bonifikatę w wysokości 5,6 punktu.
Stoch pozostał liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Na niemieckiej skoczni mamuciej nie był może tak mocny jak najgroźniejsi rywale, ale w tabeli lotów plasuje się w gronie dziesięciu najlepszych.
9. miejsce - 223 metry, 209,1 punktu
Dawid Kubacki - 4
Solidny, niezły występ. W ostatnich tygodniach Kubacki przeplata dobre starty tymi nieco słabszymi - przykładowo w Zakopanem potrafił być trzydziesty szósty i ósmy, natomiast w Oberstdorfie był najpierw dwudziesty ósmy, by za drugim razem uplasować się jedenaście lokat wyżej.
Niedzielny występ zasługuje na mocną czwórkę. Kubacki był wprawdzie dość daleko od najlepszych, ale odległość 215 metrów może go w pełni zadowalać.
17. miejsce - 215 metrów, 192,4 punktu
Jan Ziobro - 3+
Zadowalać może dobra odległość - 210,5 metra - ale miejsce już mniej. Ziobro skakał przy prawie bezwietrznych warunkach i przy wysokiej belce startowej umiał daleko pofrunąć. Ogólny poziom zawodów był jednak na tyle dobry, że kolejni rywale, później mający już niższą belkę, latali równie daleko, lub nawet dalej. Efekt jest więc taki, że Ziobro tylko minimalnie powiększył swój dorobek punktowy.
25-latek musi jeszcze ustabilizować formę, gdyż w sobotę potrafił zająć najlepsze w tym sezonie miejsce (12.), by dzień później być już znacznie niżej. Słabsza lokata wywalczona w niedzielę nie zmienia jednak faktu, że obecnie Ziobro jest numerem pięć w naszej kadrze i poważnie walczy o wyjazd na mistrzostwa świata w Lahti.
27. miejsce - 210,5 metra, 178,7 punktu
Stefan Hula - 2+
Dobra forma niestety opuściła najstarszego polskiego skoczka. Już po raz trzeci z rzędu uplasował się poza najlepszą trzydziestką - ostatni raz punktował jeszcze w Zakopanem, a w drugiej dziesiątce nie było go od Garmisch-Partenkirchen. W Oberstdorfie punkty były dość blisko, ale skończyło się na trzydziestym czwartym miejscu.
Hula miał odrobinę gorsze warunki od wielu rywali, jednak nie w pełni może to usprawiedliwiać odległość wynoszącą tylko 185 metrów. 30-latek musi wyraźnie się poprawić, bo inaczej może nie załapać się do kadry na mistrzostwa świata w Lahti.