Dalej od Piotra Żyły w historii drużynowych konkursów PŚ w Polsce skoczył tylko jeden zawodnik - oceny za sobotę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piotr Żyła, Maciej Kot, Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch po raz drugi stanęli na podium drużynowego konkursu Pucharu Świata 2016/2017. W Klingenthal zwyciężyli, a w Zakopanem zajęli drugie miejsce.

1
/ 4

Tak jak w 2013 roku, kiedy rozegrano pierwszy drużynowy konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem, spisał się najlepiej z grona zawodników startujących w pierwszej grupie. Wtedy dwukrotnie miał drugie wyniki, a tym razem dwa razy okazał się najlepszy. W pierwszej serii uzyskał 133,5 metra i dzięki niemu Polacy prowadzili po 1/8 konkursu.

W drugiej rundzie Żyle zmierzono 137,5 m - taką odległość uzyskał też Peter Prevc. Dalej w historii zespołowych zawodów Pucharu Świata na Wielkiej Krokwi imienia Stanisława Marusarza (HS134) skoczył jedynie Kenneth Gangnes. Norweg w 2016 roku wylądował na 138. metrze. Ze zdobyczą 286,5 punktu Żyła zajął drugie miejsce w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej. Więcej pkt zgromadził tylko Prevc (297,7).   Biało-Czerwoni utrzymali prowadzenie w pierwszej serii po skoku następnego z przedstawianych zawodników.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

2
/ 4

Żyła w pierwszej odsłonie rywalizacji wywalczył dla Polski 141 punktów. Syn Rafała Kota dodał do polskiego dorobku 140 "oczek" - był to trzeci wynik spośród zawodników występujących w drugiej grupie, więcej punktów zdobyli P. Prevc oraz Andreas Kofler. Zwycięzca Letniej Grand Prix 2016 uzyskał 132,5 metra. W drugiej rundzie skoczył o metr dalej niż w pierwszej, wtedy lepszy okazał się już tylko Prevc. Indywidualnie miał łącznie siódmy rezultat (282,2 pkt).

Po sześciu kolejkach reprezentanci gospodarzy zajmowali drugą lokatę. To miejsce utrzymał kolejny z prezentowanych skoczków.

Kamil Stoch: bardzo żałuję, że to już połowa sezonu

3
/ 4

Po jego pierwszym skoku Polska spadła z pierwszego miejsca na trzecie. W tej serii miał piąty wynik w trzeciej kolejce, wylądował na 120. metrze skoczni w Zakopanem (ruszał z dwunastej belki). Więcej punktów od niego zdobyli: Andreas Wellinger, Jernej Damjan, Manuel Fettner i Denis Korniłow. W drugiej rundzie zawodnicy z trzeciej grupy startowali z trzynastej belki. Wtedy Kubackiemu zmierzono 128 metrów, uzyskał czwarty rezultat. W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej był osiemnasty (262,9).

Tak jak w 2013 roku, gdy Polacy również stanęli na drugim stopniu podium konkursu drużynowego w Zakopanem, jako ostatni z Biało-Czerwonych zaprezentował się Kamil Stoch.

4
/ 4

W pierwszej serii skoczył 125 metrów i miał szósty wynik z grona ostatniej jedenastki zawodników występujących w sobotniej rywalizacji drużynowej. W następnej rundzie ponownie ruszał z trzynastej belki. Wtedy wylądował znacznie dalej - na 136. metrze Wielkiej Krokwi i spisał się najlepiej spośród skoczków z ostatniej ósemki. W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej zajął dziewiątą lokatę (279,6 pkt).

Po Stochu wystąpił już tylko Richard Freitag, który utrzymał przewagę podopiecznych Wernera Schustera. W Polsce wygrali więc Niemcy. Następny konkurs drużynowy zostanie rozegrany na niemieckiej skoczni - w Willingen.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)