Stoch 5. raz na podium PŚ w Engelbergu, najlepszy wynik Żyły w sezonie - oceny za niedzielę w Engelbergu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siedmiu polskich skoczków wzięło udział w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Engelbergu. Do drugiej rundy zakwalifikowało się czterech Biało-Czerwonych.

1
/ 7

W pierwszej serii uzyskał 143,5 metra i objął prowadzenie. Później skakało pięciu zawodników. Dwukrotnego mistrza olimpijskiego wyprzedzili tylko Domen Prevc oraz Daniel Tande. W drugiej rundzie Polak miał najdłuższy ustany skok ex aequo ze Słoweńcem - 141,5 metra. Stoch otrzymał najlepsze oceny za styl w drugiej odsłonie rywalizacji. Sędziowie dali mu cztery noty wynoszące 19 punktów. Norweg Rune Hyldmo - arbiter na drugim stanowisku - ocenił skok triumfatora konkursu z Lillehammer na 19,5 punktu - była to najlepsza nota dnia.

Do łącznego dorobku zdobywcy Kryształowej Kuli za sezon 2013/2014 wliczono 112,5 punktu: 55,5 w pierwszej rundzie oraz 57 w następnej (skrajne noty są odrzucane). Lepszy pod tym względem był tylko D. Prevc (dwukrotnie 56,5 pkt).

Stoch po raz piąty stanął na podium Pucharu Świata w Engelbergu. Wygrał 22 grudnia 2013 roku. 18 grudnia 2011 r., 15 grudnia 2012 i 21 grudnia 2013 zajmował również drugie miejsce. Na "pudle" w Engelbergu znalazł się też 28 grudnia 2006 roku, gdy był trzeci podczas konkursu Pucharu Kontynentalnego.

W czołowej dziesiątce niedzielnej rywalizacji uplasowało się dwóch Polaków.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

2
/ 7

Najlepszy w sezonie 2016/2017 występ tego 29-letniego skoczka. W pierwszej rundzie skoczył 137,5 metra i miał dwunasty rezultat. W następnej fazie zmierzono mu 135,5 metra. Wtedy uzyskał dziesiąty wynik. Żyła został sklasyfikowany na dziewiątej pozycji. Poprzednio w najlepszej dziesiątce indywidualnego konkursu Pucharu Świata uplasował się 22 marca 2015 roku w Planicy., gdy zamknął TOP10.

Siódmy raz z rzędu w drugiej serii zawodów PŚ 2016/2017 skakał też następny z przedstawianych zawodników.

ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki: Nie będę zrzucał tego na warunki

3
/ 7

Maciej Kot - 4+

Po pierwszej odsłonie rywalizacji zajmował ósmą lokatę. W drugiej rundzie miał dziewiętnasty rezultat i ostatecznie został sklasyfikowany na piętnastym miejscu. W porównaniu do trzech poprzednich tygodni rewelacyjnie więc nie było, ale to i tak najlepszy weekend Kota w historii jego występów w Pucharze Świata w Engelbergu. Dwukrotnie w TOP30 znalazł się tam również w latach 2012 (17. oraz 13.) i 2013 (21. i 19.). Tym razem zajął dwunastą oraz piętnastą lokatę.

W drugiej dziesiątce został sklasyfikowany także kolejny z prezentowanych skoczków.

4
/ 7

Skakał we wszystkich dotychczasowych drugich seriach zawodów Pucharu Świata 2016/2017 - tak jak Stoch, Żyła i Kot. Po pierwszej serii zajmował osiemnastą lokatę. W drugiej rundzie miał szesnasty rezultat i pozostał na osiemnastym miejscu w konkursie. W czołowej trzydziestce obu konkursów w Engelbergu (w sobotę miał 22. wynik) uplasował się - tak samo jak Kot - po raz trzeci. W 2012 roku był dziewiąty i siedemnasty, a w 2013 - dwukrotnie siedemnasty.

Pozostali podopieczni Stefana Horngachera nie uzyskali awansu do drugiej serii.

5
/ 7

Stefan Hula  - 2+

Po raz drugi w sezonie 2016/2017 nie uzyskał awansu do drugiej serii. Zajął 36. miejsce. Trzydziesty zawodnik w pierwszej rundzie konkursu w Engelbergu miał 121,2 punktu, a Hula zdobył 118 "oczek". Poprzednio poza czołową trzydziestką znalazł się w Kuusamo, gdy był 31.

6
/ 7

W rozegranych 11 grudnia 2016 roku kwalifikacjach w Lillehammer do awansu zabrakło mu jednej dziesiątej punktu. Tydzień później w Engelbergu uplasował się na czterdziestej pozycji, ostatniej dającej udział w pierwszej serii. Murańka nie zdobył tym razem w Szwajcarii punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W sobotę był 43., a w niedzielę - 44.

Dorobku punktowego w Szwajcarii nie poprawił też kolejny z przedstawianych skoczków.

7
/ 7

Tak jak Murańka dwukrotnie przebrnął kwalifikacje, ale nie znalazł się w czołowej trzydziestce konkursów. W sobotę Zniszczoł był bliski awansu, bo zajął 32. lokatę. Dzień później spisał się słabiej. Zakończył rywalizację na 46. miejscu w gronie pięćdziesięciu skoczków. Wyżej znalazł się podczas eliminacji, gdy był 27. wśród 52 zawodników rywalizujących o awans.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)