Najlepsze rezultaty w sezonie czterech Polaków - oceny za niedzielę w Lillehammer

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sześciu Polaków uplasowało się w czołowej trzydziestce niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Lillehammer. Najlepsze wyniki w sezonie 2016/2017 uzyskało czterech podopiecznych Stefana Horngachera.

1
/ 7

Dwukrotny mistrz olimpijski wrócił na szczyt. Odniósł szesnaste zwycięstwo w indywidualnym konkursie Pucharu Świata. Piętnasty jego triumf nastąpił 30 stycznia 2015 roku w Willingen. Poprzednio na podium Stoch stanął 15 marca 2015 r. w Oslo.

Zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2013/2014 prowadził po pierwszej serii rywalizacji na skoczni Lysgårdsbakken (HS 138), choć jako jeden z dwóch zawodników musiał zejść z belki startowej i oczekiwać kilka minut na oddanie skoku. Tym drugim był Vincent Descombes Sevoie. Francuz nie poradził sobie z taką sytuacją, pierwszy raz w sezonie 2016/2017 nie uzyskał awansu do czołowej trzydziestki. Stoch spisał się świetnie i objął przodownictwo w konkursie. Później skakali między innymi Stefan Kraft, Daniel Andre Tande, a także Domen Prevc, ale nawet i oni nie byli w stanie wyprzedzić Polaka.

W drugiej rundzie Stoch miał dziewiąty wynik. Przewaga jednak okazała się wystarczająca do tego, aby zwyciężyć. Tylko sześć dziesiątych mniej od triumfatora zdobył zawodnik, którego zdjęcie znajduje się na następnej stronie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

2
/ 7

Stanął wreszcie na podium indywidualnego konkursu Pucharu Świata. Przed 11 grudnia 2016 roku jego najlepszym osiągnięciem było piąte miejsce, na którym uplasował się sześciokrotnie, w tym dwukrotnie w Lillehammer. W niedzielę również zajmował tam piątą lokatę, ale jedynie po pierwszej serii. W czołowej dziesiątce tej fazy rywalizacji uplasowało się tylko dwóch skoczków, którzy startowali z ósmej belki - Kot i Domen Prevc - pozostali ruszali z platformy numer sześć.

W drugiej rundzie syn Rafała Kota miał trzeci wynik - więcej punktów zdobyli tylko Daniel Andre Tande oraz Stefan Kraft. Norweg oraz Austriak na półmetku zajmowali jednak lokaty w trzeciej dziesiątce. Po zwycięzcy klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix 2016 wystąpili: Daiki Ito, Andreas Wellinger oraz Jurij Tepes. Ci zawodnicy nie zdołali wyprzedzić Polaka i nie utrzymali tak wysokich pozycji.

Kot w niedzielę skakał najlepiej stylowo. Do jego noty wliczono 110,5 punktu od sędziów (54,5 w pierwszej rundzie oraz 56 w następnej). Jako jedyny otrzymał notę 19,5 punktu.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

3
/ 7

Piąty raz z rzędu został sklasyfikowany w czołowej dwudziestce konkursu Pucharu Świata 2016/2017. W sobotę wyrównał najlepszy wynik sezonu, kiedy zajął trzynastą lokatę. Dzień później uplasował się jeszcze o jedno miejsce wyżej. W pierwszej serii miał jedenasty wynik, w następnej zaś - dziesiąty. W klasyfikacji generalnej utrzymał piętnastą pozycję.

W drugiej dziesiątce niedzielnej rywalizacji w Lillehammer znalazł się też kolejny z przedstawianych skoczków.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

4
/ 7

W kwalifikacjach zajął drugie miejsce. Wyprzedził go jedynie Peter Prevc, który skakał w tej fazie rywalizacji jako przedostatni. 30-letni Polak miał najlepsze oceny za styl od sędziów podczas eliminacji. Do jego noty wliczono 54,5 punktu od arbitrów, podczas gdy drugi pod tym względem Prevc uzyskał 54 pkt.

W pierwszej odsłonie konkursu Hula zajął 24. lokatę. W drugiej rundzie miał szesnasty wynik i awansował na 19. miejsce. Po raz czwarty w sezonie 2016/2017 skakał w drugiej serii, trzeci raz z rzędu znalazł się wśród dwudziestu najwyżej sklasyfikowanych zawodników.

Oprócz Stocha, Kota i Kubackiego najwyższe miejsce w edycji 2016/2017 uzyskał jeszcze jeden reprezentant Polski.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

5
/ 7

Uplasował się wreszcie w czołowej trzydziestce. W pierwszej rundzie skakał jako trzeci. Wylądował na 130. metrze i został liderem. Na prowadzeniu zmienił go dopiero MacKenzie Boyd-Clowes, który wystąpił jako 22. Pierwszą serię Zniszczoł zakończył na dziewiętnastym miejscu. W następnej fazie rywalizacji miał 26. wynik i ostatecznie zajął 22. lokatę.

Wicemistrz świata juniorów z 2012 roku poprzednio zdobył punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 15 lutego 2015 roku na innej norweskiej skoczni - mamuciej w Vikersund, gdzie był osiemnasty.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

6
/ 7

Po pierwszej serii zajmował osiemnastą lokatę. Zanosiło się na przedłużenie passy miejsc w czołowej dwudziestce. W drugiej rundzie też oddał skok, ale został zdyskwalifikowany z powodu nieprawidłowego kombinezonu. Przez to spadł na trzydzieste miejsce. Zdobył tym razem niewiele w porównaniu do poprzednich konkursów - jeden punkt - lecz pozostał na szesnastej pozycji w klasyfikacji generalnej.

W sobotę prezentowanemu już Zniszczołowi zabrakło tylko 1,5 punktu, aby skakać w drugiej rundzie. Dzień później pierwsze miejsce, które nie dało kwalifikacji - w eliminacjach - zajął kolejny z przedstawianych zawodników.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

7
/ 7

Uplasował się w kwalifikacjach na 42. pozycji z dorobkiem 89,2 punktu. Ostatnie premiowane awansem, czterdzieste miejsce zajęło wspólnie dwóch zawodników ze zdobyczą 89,3 pkt: Jewgienij Klimow oraz Anze Lanisek. W gronie dwunastu wyeliminowanych znaleźli się też skoczkowie, którzy wygrywali indywidualne konkursy Pucharu Świata: Janne Ahonen, Johann Andre Forfang, Jan Matura i Jaka Hvala.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)