Wszystko jasne! Austriacy zdradzili, kto poprowadzi polskich skoczków

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Czy to już finał sprawy związanej z nowym trenerem polskich skoczków narciarskich? Na razie pewne jest to, że z naszą kadrą nie będzie pracował Michal Doleżal. Trwają natomiast spekulacje, kto zostanie jego następcą. Austriacy już wiedzą.

Trwa zamieszanie w PZN i następcą Michala Doleżala. Nowe informacje w sprawie zdradził Mario Stecher, dyrektor sportowy ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Austrii.

I wydaje się, że ten rozwiał wszelkie wątpliwości w sprawie przejęcia sterów w naszej kadrze przez Thomasa Thurnbichlera.

- Po spekulacjach z ostatnich kilku dni mogę teraz powiedzieć, że nasz poprzedni asystent trenera Thomas Thurnbichler poinformował mnie, że w przyszłym sezonie będzie głównym trenerem w Polsce - powiedział na łamach laola1.at.

ZOBACZ WIDEO: Piękna miss Euro wbiła szpilkę gwiazdorowi Szwecji

Stecher przyznał też, że jest... zaskoczony obrotem sprawy. Dlaczego? - Kilka dni temu uściskiem dłoni zapewnił mnie, że będzie z nami i Austrią - wyznał.

Przypomnijmy, że w kwestii Thurnbichler było już nawet spore zamieszanie w naszym kraju, a wszystko przez czwartkową wypowiedz prezesa PZN Apoloniusza Tajnera. Ten na antenie Eurosportu przyznał, że Austriak zostanie trenerem Polaków.

Podał nawet jeden ze szczegółów kontraktu. Konkretnie chodziło o jego długość. Umowa miałaby obowiązywać przez cztery kolejne lata, aż do igrzysk olimpijskich w 2026 roku.

Nie minęło dużo czasu, a do opinii publicznej trafiło oświadczenie. "Polski Związek Narciarski informuje, że Thomas Thurnbichler nie jest trenerem Kadry Narodowej A Mężczyzn w skokach narciarskich. PZN potwierdza, że aktualnie są prowadzone rozmowy z austriackim szkoleniowcem" - można było przeczytać.

Teraz wydaje się jednak, że wszystko jest już przesądzone w temacie zatrudnienia nowego trenera.

Thomas Thurnbichler to były skoczek narciarski. W swojej karierze wywalczył cztery medale na MŚ juniorów, ale dalsza jego kariera nie potoczyła się tak, jak oczekiwano. Wybrał zatem karierę trenerską. Miniony sezon spędził u boku Andreasa Widhoelzla w kadrze Austrii, która sięgnęła po złoto igrzysk w Pekinie.

Zobacz także:
Zaskakujący komunikat PZN. Chodzi o nowego trenera skoczków
Ich już nie zobaczymy. Znani zawodnicy pożegnali się ze skokami narciarskimi

Źródło artykułu: