Zaskakujący komunikat PZN. Chodzi o nowego trenera skoczków

Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Po słowach Apoloniusza Tajnera wydawało się to tylko formalnością, ale... wygląda na to, że nic nie jest jeszcze pewne. Oficjalnie PZN zdementował informację, że Thomas Thurnbichler jest już trenerem polskich skoczków narciarskich.

W tym artykule dowiesz się o:

"Polski Związek Narciarski informuje, że Thomas Thurnbichler nie jest trenerem Kadry Narodowej A Mężczyzn w skokach narciarskich. PZN potwierdza, że aktualnie są prowadzone rozmowy z austriackim szkoleniowcem" - tak brzmi oficjalny komunikat Polskiego Związku Narciarskiego.

Komunikat związku, to reakcja na wcześniejsze słowa Apoloniusza Tajnera. W czwartek prezes PZN powiedział dla Eurosportu, że to właśnie Thomas Thurnbichler zostanie nowym trenerem polskich skoczków narciarskich. Umowa miałaby obowiązywać przez cztery lata, aż do igrzysk olimpijskich w 2026 roku.

Po komunikacie PZN wygląda jednak na to, że nic nie jeszcze przesądzone i wciąż musimy czekać na oficjalny komunikat związku. Przypomnijmy, że WP SportoweFakty ustaliły, że nazwiska nowego trenera skoczków oficjalnie na pewno nie poznamy w czwartek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kowalczyk zaskoczyła fanów. Zdobyła szczyt w krótkich spodenkach

Thomas Thurnbichler jest były skoczkiem narciarskim. Na mistrzostwach świata juniorów wywalczył aż cztery medale, ale później - w karierze seniorskiej - wiele nie zdziałał. Poświęcił się pracy trenera i w tym sezonie zbierał cenne doświadczenie u boku Widhoelzla w kadrze Austrii, która w tym roku wywalczyła złoto igrzysk olimpijskich w Pekinie.

Przez ostatnie trzy sezony kadrę polskich skoczków narciarskich prowadził Michal Doleżal. Pierwsze dwa lata pracy Czecha jako pierwszego trenera były bardzo udane. Dawid Kubacki i Kamil Stoch wygrali Turniej Czterech Skoczni, Piotr Żyła został mistrzem świata, a drużyna wywalczyła dwa brązowe medale na MŚ (w lotach i klasycznych).

Miniony sezon był jednak dla polskich skoczków najsłabszym od lat. Jedynym dobrym momentem był brąz Dawida Kubackiego na igrzyskach. W Pucharze Świata i na MŚ w lotach Polacy skakali jednak słabo, a drużyna ani razu nie stanęła na podium. Dlatego PZN zdecydował się nie przedłużyć kontraktu, wygasającego po tym sezonie, z Doleżalem.

Źródło artykułu: