Igrzyska olimpijskie w Chinach nie zakończyły dla skoczków tego sezonu. Wręcz przeciwnie, druga jego część zapowiada się jeszcze intensywniej niż pierwsza - już w ten weekend w Lahti odbędą się aż trzy konkursy: dwa indywidualne i jeden drużynowy.
Później skoczków czeka mały maraton. Od 2 do 6 marca odbędzie się skrócona wersja Raw Air. Tym razem skoczkowie nie będą rywalizować w czterech miejscowościach, a w dwóch: Lillehammer oraz Oslo. Trondheim wypadło z kalendarza, bowiem miejscowa Granasen jest przebudowywana. Z kolei w Vikersund tydzień po norweskim turnieju odbędą się mistrzostwa świata w lotach narciarskich.
Dlatego tegoroczna edycja Raw Air skoczków składać się będzie z trzech prologów (kwalifikacje) i trzech konkursów indywidualnych (jeden w Lillehammer oraz dwa Oslo). Do końcowej noty zostanie zaliczone - o ile pozwolą warunki - dziewięć skoków.
ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"
W tym roku, po raz drugi w historii, odbędzie się także Raw Air kobiet. Skoczkinie, w porównaniu do skoczków, będą miały nieco trudniejsze zadanie, bowiem w ich przypadku - w Lillehammer - odbędą się dwa a nie jeden konkurs indywidualny. Tym samym do ich noty końcowej w turnieju zostanie zaliczone aż dwanaście skoków.
W związku z tym, po raz pierwszy w historii skoków, to dla skoczkiń przygotowano większą nagrodę finansową w turnieju niż dla skoczków. W puli nagród Raw Air kobiet, jak poinformowali organizatorzy, znalazło się 80 tysięcy euro, czyli 360 tys. złotych. I tak dla zwyciężczyni przewidziano 45 tys. euro, dla drugiej zawodniczki 25, a dla trzeciej 10 tys. euro.
Z kolei pula nagród w Raw Air mężczyzn wynosić będzie 60 tys. euro, czyli 270 tys. złotych. Dla zwycięzcy przygotowano 35 tys. euro, dla drugiego skoczka 17,5 tys. euro, a dla trzeciego 7,5 tys. euro.
W przypadku skoczkiń i skoczków są to nagrody za miejsca w turnieju. Oczywiście w czasie Raw Air obowiązują też tradycyjne nagrody finansowe dla najlepszych w poszczególnych konkursach Pucharu Świata. Stawki nie uległy zmianie. I tak triumfator indywidualnego konkursu PŚ otrzymuje 10 tys. franków szwajcarskich czyli 44 tys. złotych, a zwyciężczyni 3,8 tys. franków, czyli niespełna 17 tys. złotych.
Czytaj także:
Kamil Stoch ma przed sobą wielki cel! I to jeszcze w tym sezonie
Dwa nazwiska rozgrzewają kibiców. Któryś z nich będzie trenerem polskich skoczków?!