Jest źle - tak w skrócie można ocenić formę polskich skoczków w sezonie 2021/2022. Trudno o optymizm przed zbliżającym się niedługo 70. Turniejem Czterech Skoczni. Prawda jest taka, że tylko Kamil Stoch przystąpi względnie spokojny o swoją formę.
Pozostali polscy skoczkowie albo skaczą przeciętnie (Piotr Żyła, Paweł Wąsek), albo są kompletnie pogubieni na skoczni (Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Andrzej Stękała i Klemens Murańka).
Adam Małysz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" nie ukrywa, że najbardziej w Engelbergu zawiódł go... Jakub Wolny. Ten w niedzielę nawet nie awansował do zawodów.
ZOBACZ WIDEO: Były skoczek komentuje słowa oburzonego Małysza. "Dzisiaj kombinezony są na limicie"
- Kiedy trenowali w Ramsau, słyszałem, że skacze naprawdę na wysokim poziomie. Widziałem go później w Wiśle i to się potwierdzało. Myślałem, że stać go nawet na miejsce w czołowej piętnastce, bo przeskakiwał resztę z grupy, która pracowała w Ramsau o osiem, dziesięć metrów - powiedział Małysz.
Przerażająca jest forma Kubackiego. Skoczek ścisłej światowej czołówki w trzech ostatnich sezonach nagle skacze jakby był na początku swojej kariery. Popełnia błąd za błędem i zajmuje miejsca w piątej dziesiątce. Małysz przyznał wprost, że nie wie, gdzie jest forma Kubackiego, który - zdaniem dyrektora PZN - popełnia błędy jak sprzed laty.
Małysz w rozmowie z "PS" zdradził też swój plan na TCS. Zaproponował, by oprócz Stocha, Wąska i Żyłę wysłać... młodych skoczków, żeby się uczyli.
- Wydaje mi się, że może trzeba sięgnąć po młodych? Niech się szkolą i trenują. Nie ma sensu, żeby jechali ci, którzy dotąd skakali, jeśli mają się prezentować tak, jak ostatnio - zaznaczył.
Pierwszy konkurs 70. TCS w Oberstdorfie zaplanowano na środę 29 grudnia na 16:30. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot.
Zobacz także:
Zaskakujący wynik Piotra Żyły! Kamil Stoch znacznie poniżej oczekiwań
Ciekawa sytuacja! Takie byłyby wyniki konkursu bez przeliczników