Niemcy odpowiadają na słowa Małysza. "To zapewnienie, że zawody się odbędą"

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Adam Małysz
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Adam Małysz

Adam Małysz skrytykował organizatorów 70. Turnieju Czterech Skoczni, którzy życzą sobie dostarczenie wyniku niemieckiego testu na koronawirusa. Reakcja na słowa polskiego mistrza pojawiła się błyskawicznie.

Start 70. edycji Turnieju Czterech Skoczni zaplanowany jest na 28 grudnia. Tradycyjnie pierwszy konkurs zaplanowany jest w Oberstdorfie. Organizatorzy poinformowali o nowych wytycznych, które dotyczą zabezpieczenia przed pandemią koronawirusa. Musi je spełnić każdy z zawodników startujących w TCS.

Jednym z wymogów jest dostarczenie wyniku niemieckiego testu na koronawirusa. Należy go wykonać w Bawarii. Przepis dotyczy wszystkich zagranicznych zespołów.

- To brzmi bardzo nielogicznie, wręcz niesprawiedliwie. Jesteśmy zaszczepieni, co weekend FIS wymaga od nas negatywnego wyniku testu w celu odebrania akredytacji, a teraz organizator wymyślił sobie dostarczenie wyniku niemieckiego testu. Czym on się różni? Prawdopodobnie jest z Chin, jak wszystkie inne. Dla mnie to jest nabijanie kasy. Prawdopodobnie stąd mają pieniądze na podniesienie nagrody finansowej dla zdobywcy Złotego Orła - powiedział Małysz portalowi skijumping.pl.

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner surowy w ocenie polskich skoczków. "Wydawało się, że gorzej być nie może"

Tłumaczył, że na innych Pucharach Świata skoczkowie mogą przeprowadzać test PCR we własnym kraju, a teraz test jest obowiązkowy 27 grudnia w Oberstdorfie. To oznacza, że w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia skoczkowie już będą musieli wyjechać w drogę do Bawarii.

Na te słowa szybko zareagowali Niemcy. - To prawda, że mamy ścisły protokół covidowy, który sprawdził się już podczas mistrzostw świata w 2021 roku. Protokół ten jest ustalony z FIS i lokalnymi władzami ds. zdrowia. Służą ochronie wszystkich zaangażowanych w organizację i zapewniają, że zawody się odbędą - wyjaśnił portalowi Sportschau Florian Stern, dyrektor zarządzający klubem narciarskim w Oberstdorfie.

- 27 grudnia zapewnimy specjalne drogi testowe dla drużyn, aby ważny wynik testu był dostępny już następnego dnia. Skoczkowie mogą startować tylko w przypadku negatywnego wyniku - dodał.

Czytaj także:
Bez przeliczników inny triumfator. Tak wyglądałaby klasyfikacja zawodów
Sensacje w Klingenthal. Nieprawdopodobni Norwegowie i Piotr Żyła najlepiej w sezonie

Źródło artykułu: