Szykuje się ogromny cios dla skoczków. Wszystko przez pandemię

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Już za niespełna miesiąc rozpocznie się Turniej Czterech Skoczni. Pandemia koronawirusa mocno komplikuje prestiżową imprezę.

W tym artykule dowiesz się o:

29 grudnia, w Oberstdorfie, rozpocznie się Turniej Czterech Skoczni. Prestiżowa impreza, z której Polacy mają mnóstwo świetnych wspomnień. Niestety, wszystko wskazuje na to, że 70. edycja turnieju wystartuje w smutnej atmosferze.

Wszystko przez pandemię koronawirusa, która szaleje w wielu zakątkach świata. Choć nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu, niemal pewne jest, że TCS rozpocznie się bez udziału kibiców na trybunach.

W piątek rząd Bawarii podjął decyzję, że do końca 2021 roku, w całym kraju związkowym, fani nie będą mogli uczestniczyć w imprezach sportowych. Bayern Monachium już poinformował o zamknięciu trybun do końca roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!

- Wszystkim nam zależy na święcie sportu, a nie zwykłych zawodach - mówił niedawno Ingo Jensen, rzecznik prasowy turnieju, w rozmowie ze sport.tvp.pl.

Nic nie wskazuje na to, żeby inauguracji TCS towarzyszyła atmosfera w święta. Niewykluczone jednak, że kibice pojawią się na trybunach na kolejnych konkursach turnieju - w Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen.

Czytaj także: 
Pomarańczowe światło. Idealne miejsce na przełamanie dla Polaków
Świetne otwarcie Kamila Stocha w Wiśle!

Źródło artykułu: