TVP straciła prawo do pokazywania skoków narciarskich i teraz komentuje: "liczymy na opamiętanie"

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Tego nikt się nie spodziewał! Telewizja Polska nie będzie już pokazywać konkursów skoków narciarskich (poza tymi rozgrywanymi w naszym kraju). TVP wydała specjalne oświadczenie, w którym tłumaczy, jak doszło do takiej sytuacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdzie w sezonie 2021/22 kibice obejrzą zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich? Jak już informowaliśmy, na antenie TVN, Eurosportu i platformie internetowej player.pl (TUTAJ więcej szczegółów >>). To prawdziwa rewolucja. Przecież od wielu lat skoki narciarskie gościły również na antenach Telewizji Polskiej. W najbliższych sezonach TVP pokaże jedynie konkursy rozgrywane w naszym kraju: w Wiśle i Zakopanem.

- To historyczna zmiana w naszej ofercie programowej. Ucieszą się z niej widzowie naszego głównego kanału i wszyscy fani skoków w Polsce. Damy z siebie wszystko, by zobaczyli tę kultową dyscyplinę w niespotykanej dotąd odsłonie - podkreślił Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN, którego zacytował portal wirtualnemedia.pl.

Co na to TVP? Telewizja Polska opublikowała w godzinach popołudniowych specjalne oświadczenie w tej sprawie. Co w nim znajdziemy? Atak na grupę Discovery, czyli właściciela m.in. TVN-u oraz Eurosportu.

[b]ZOBACZ WIDEO: Jasne deklaracje Daniela Obajtka. "To największa trampolina do budowy rozpoznawalności"

[/b]

"To sytuacja bez precedensu (...) Transmitujemy skoki narciarskie od kilkudziesięciu lat, budując popularność dyscypliny, rozpoznawalność zawodników i zwiększając ekspozycję sponsorów (...) Discovery posiada prawa do skoków od 2015 roku i dotychczas udzielała zgodnie z honorowym zapewnieniem sublicencji Telewizji Polskiej" - możemy przeczytać.

Co zdaniem TVP spowodowało, że tym razem Discovery nie udzieliło sublicencji? "Trudno nie wiązać tej decyzji z próbą wpisania sportu w spór polityczny wokół stacji TVN i używania skoków narciarskich jako swoistego zakładnika w tym sporze" - twierdzi TVP.

O co chodzi? O wielomiesięczne zamieszanie ws. koncesji dla TVN 24, której Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie chciała udzielić właśnie spółce Discovery. Konflikt trwał bardzo długo, oparł się o zmianę prawa, protestowali dziennikarze z innych redakcji.

"Dbając o polski sport oraz interes społeczny apelujemy do grupy Discovery o wyłączenie sportu z trwającego sporu politycznego i podjęcie negocjacji w dobrej wierze, aby nie niszczyć tego, co Telewizja Polska przez wiele ostatnich lat budowała i pozwolić dalej milionom Polaków na przeżywanie wspólnych sportowych emocji" - czytamy dalej w oświadczeniu publicznego nadawcy, którego prezesem jest Jacek Kurski.

"Liczymy na opamiętanie, powrót zdrowego rozsądku, odrzucenie intencji politycznych i współpracę" - napisano na zakończenie.

Czy jest możliwe porozumienie obu telewizji? Odpowiedź przyniosą zapewne najbliższe tygodnie. Pierwszy konkurs Pucharu Świata w skokach odbędzie się 20 listopada 2021 w Niżnym Tagile.

Czytaj także: TVN zastąpi TVP w pokazywaniu skoków. Apoloniusz Tajner komentuje >>

Źródło artykułu: