25 marca Daniel Andre Tande miał wypadek na skoczni w Planicy (więcej TUTAJ >>). Norweg trafił do szpitala w poważnym stanie. Miał przebite płuco i złamany obojczyk, a lekarze utrzymywali zawodnika w śpiączce farmakologicznej.
Jak czytamy na nettavisen.no, stan skoczka poprawia się. Tande nie musi już przebywać na oddziale intensywnej terapii i został przeniesiony na "normalny" oddział szpitala w Lublanie.
- Wszystko idzie zgodnie z planem. Daniel trafił na "urazówkę", bowiem mógł opuścić intensywną terapię - powiedział Clas-Brede Bathen, dyrektor norweskiej kadry. - Cały czas lekarze z naszego kraju pozostają w kontakcie ze Słoweńcami. Zastanawiają się, jakie podjąć kolejne kroki w leczeniu zawodnika.
Teraz rozpoczną się rozmowy, czy Tande może zostać przeniesiony do szpitala w Norwegii. Brathen powiedział, że to wciąż duże ryzyko, bowiem zawodnik z wielką mocą uderzył o zeskok i wciąż jest w słabej kondycji.
CZYTAJ TAKŻE "Jest traktowany jak król". Rodzina Daniela Andre Tandego zabrała głos po dramatycznym upadku
CZYTAJ TAKŻE Wybudzili go ze śpiączki. Jego pierwsze słowa totalnie zaskakują
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak to możliwe?! Nie uwierzysz, co w pokojowym hotelu zrobiła Anita Włodarczyk