Daniel Andre Tande w śpiączce farmakologicznej. Są wyniki pierwszych badań

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Daniel Andre Tande zaliczył bolesny upadek podczas serii próbnej w Planicy
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Daniel Andre Tande zaliczył bolesny upadek podczas serii próbnej w Planicy

Podczas czwartkowej serii próbnej w Planicy Daniel Andre Tande zanotował koszmarny upadek. Teraz napływają nowe wieści na temat jego stanu. Norweg został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.

Najnowsze ustalenia na temat Daniela Andre Tandego przekazał dyrektor norweskiej kadry Clas Brathen.

- Urazy nie zagrażają życiu. Ma złamany obojczyk. Informacje są obiecujące, ale na razie Daniel Andre Tande poddany śpiączce farmakologicznej - powiedział, cytowany na Twitterze przez Mateusza Lelenia z TVP Sport.

Brathen potwierdził również wcześniejsze doniesienia o tym, że tuż po upadku skoczek był reanimowany.

- Wyglądało to dramatycznie. Wielki szacunek dla FIS i obsługi medycznej za profesjonalne działanie - dodawał.

Do koszmarnie wyglądającego upadku Daniela Andre Tandego doszło w serii próbnej przed konkursem Pucharu Świata w Planicy. Norweg miał problemy już po wyjściu z progu - poleciał do przodu, runął na bulę, a później bezwładnie zsunął się po zeskoku, kilkukrotnie koziołkując.

FIS podawał, że stan zdrowia norweskiego skoczka jest stabilny. Poinformowano ponadto, że został przetransportowany do Centrum Medycznego w Lublanie w celu wykonania dalszych badań i leczenia.

O godz. 18:45 FIS opublikował kolejną aktualizację dotyczącą wieści ze szpitala, w którym przebywa Andre Tande. W komunikacie cytowany jest dr Tomislav Mirkovic. Informuje on, że po upadku Norweg był nieprzytomny i należało go intubować, a także wentylować mechanicznie.

- Po uzyskaniu stabilizacji przetransportowaliśmy go helikopterem do Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Lublanie. Wstępne badania są bardzo obiecujące. Teraz musimy poczekać 24 godziny, po których poznamy kolejne diagnozy - powiedział lekarz.

Potwierdzono, że do placówki medycznej trafił w stabilnym stanie. W komunikacie FIS przytoczono też słowa Brathena, który zaznaczył, że pierwsze diagnozy wywołują u Norwegów ulgę, bo pokazują, że obrażenia Andre Tandego nie są groźne.

Czytaj także:
> PŚ w Planicy. Zaskakująca nagroda dla zwycięzcy. Waży 7 kilogramów

> Późne zakończenie sezonu to nie nowość. W przeszłości skakano jeszcze dłużej

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz wpadł na świetny pomysł. "Musiał mnie do tego przekonać"

Źródło artykułu: