Słodko-gorzki smak mają na razie dla polskich skoczków mistrzostwa świata w Oberstdorfie. Na skoczni K-95 złoto w świetnym stylu wywalczył Piotr Żyła.
Na dużym obiekcie wiślanin też powinien stać na podium. Skakał świetnie, w finałowej serii poleciał aż na 137. metr. Dziwne przeliczniki za wiatr pod narty spowodowały jednak, że Żyła zajął 4. miejsce, a brąz wywalczył Karl Geiger.
Czasu na rozpamiętywanie tych zawodów nie ma. 24 godziny po konkursie indywidualnym, rozpocznie się na Schattenbergschanze arcyciekawa drużynówka. W niej aż pięć zespołów realnie może myśleć o medalu, nawet o złotym. W tym gronie są polscy skoczkowie oraz Austriacy, Norwegowie, Niemcy i Słoweńcy.
Warto zarezerwować sobie sobotnie popołudnie na skoki narciarskie i kibicować Biało-Czerwonym. Mimo że nie wszystko układało się na razie po ich myśli: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki mają duże szanse stanąć na podium w sobotni wieczór. Jeśli tak będzie, zdobędą już czwarty medal drużynowy dla Polski w historii MŚ.
Pierwsza seria drużynówki rozpocznie się o 17:00. Transmisje przeprowadzą TVP 1, TVP Sport oraz Eurosport 1. Zmagania będzie można również oglądać w internecie na WP Pilot. Wynikową relację na żywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Piotr Żyła był pewien, że zdobędzie medal. "Trochę chciało mi się płakać"
Adam Małysz wskazał największego pechowca konkursu. Jego zdaniem to Polak
ZOBACZ WIDEO: Dzień medialny polskiej kadry skoczków na MŚ w Oberstdorfie. Dawid Kubacki oddał się swojej pasji