Oberstdorf 2021. Dawid Kubacki zażartował z Piotra Żyły. "Zapętlicie sobie hehe i macie cały wywiad"

PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

- Po konkursie na normalnej skoczni miałem sportową złość i trochę pretensji do siebie. Wiedziałem, że medal był w zasięgu ręki, a go nie zdobyłem. Dla mnie to dodatkowa motywacja do pracy - mówi przed zawodami MŚ na dużej skoczni Dawid Kubacki.

[b]

Z Oberstdorfu - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty[/b]

- Wystarczy, że ze dwa razy powtórzy "hehe", zapętlicie sobie i macie cały wywiad - śmiał się Kubacki, gdy zaczynał rozmowę z dziennikarzami po kwalifikacjach. Wcześniej, czekając na swoją kolej, przez dłuższą chwilę przysłuchiwał się słowom Piotra Żyły. Mistrz świata sprzed dwóch lat z Seefeld stwierdził, że w jego wywiadach nie ma takiego leitmotivu, choć przylgnęły do niego słowa o koncentrowaniu się na pracy do wykonania. - Tylko że w przeciwieństwie do Piotra ja chociaż mówię prawdę - zażartował raz jeszcze.

W czwartkowych kwalifikacjach do konkursu na Schattenbergschanze w Oberstdorfie Kubacki wylądował na 124. metrze i zajął 9. miejsce. - Moje skoki były dziś takie pół na pół. W próbnym nie do końca się poskładałem w dojazd po tych dniach "leżenia", ale w kwalifikacjach próba całkiem przyzwoita. Podobne warunki, ta sama belka i dziesięć metrów dalej. Technicznie na pewno bliżej tego, co miało być - ocenił.

30-letni zawodnik z Szaflar nie obawia się, że przed piątkowym konkursem medalowym jemu i jego kolegom, którzy w środę nie brali udziału w treningach, zabraknie obeznania z obiektem. - Wydaje mi się, że przerwa, którą sobie zrobiliśmy, ma sens. Wyświeżyliśmy nogi, a na tej skoczni potrafimy skakać. Większość obiektów w Pucharze Świata jest nam dobrze znanych. Nie wychodzimy na górę z myślą "ojejku, co to będzie". Oczywiście, zdarzają się specyficzne skocznie, ale generalnie wszędzie robi się to samo, realizuje się swoją ideę skoku. Baza jest bardzo podobna - wyjaśnił.

ZOBACZ WIDEO: Żal i smutek po porażce. Adam Małysz: Nie dziwię się, że Dawid był zawiedziony

Kubacki przyznał, że po zawodach na skoczni K-95, które zakończył na 5. miejscu, miał w sobie sportową złość i trochę pretensji do siebie. - Wiedziałem, że medal był w zasięgu ręki, a go nie zdobyłem. Dla mnie to dodatkowa motywacja do pracy - podkreślił.

Zapytany o wynik, który uzna w piątek za satysfakcjonujący, wrócił jednak do mantry o dobrym wykonaniu swojej pracy. - Nie zmieniam swojego podejścia do konkursów. Każdy medal będzie ok, jednak nie będę się koncentrował na tym, co chciałbym wywalczyć, a na swoich zadaniach. Wiadomo, jak to jest z dobrymi chęciami - stwierdził.

Przyznał za to, że cieszy się z prognoz pogody na konkurs medalowy. - Ma "kurzyć"? Elegancko - powiedział skoczek, który najbardziej lubi rywalizować przy padającym śniegu.

Czytaj także:
Oberstdorf 2021. "Bardzo dobra wiadomość". Kamil Stoch ucieszony decyzją ws. Planicy
Oberstdorf 2021. Zagadkowa przypadłość Stocha. "To zadziwiające, że nie mogą sobie poradzić z tym błędem"

Źródło artykułu: