[b]
Z Oberstdorfu - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty[/b]
Przed zawodami na normalnej skoczni Stoch był uważany za poważnego kandydata do miejsca na podium, jednak sobotni konkurs całkowicie mu się nie udał. Trzykrotny mistrz olimpijski zakończył rywalizację na odległym 22. miejscu.
33-letni skoczek z Zębu był mocno zawiedziony swoją postawą, jednak jak sam przekonuje, poradził już sobie z porażką. - Każdy potrzebuje chwilę odpoczynku po takim konkursie, w którym nic nie potoczyło się po jego myśli. Nie są to jednak pierwsze takie zawody, które przeżyłem. I na pewno nie ostatnie. Podchodzę do nich z dystansem. Przetrawiłem je, emocje opadły i jestem gotowy do dalszej pracy - podkreślił Stoch w rozmowie z polskimi dziennikarzami w czasie dnia medialnego, zorganizowanego w hotelu naszej kadry.
Utytułowany polski skoczek stwierdził, że w ostatnim czasie jego skoki są cały czas na poziomie pierwszej szóstki, bardzo często w okolicach pierwszej trójki, a nawet wygranej. Próby, które dają miejsca w trzeciej dziesiątce zdarzają mu się rzadko.
ZOBACZ WIDEO: MŚ Oberstdorf 2021. Czy mamy szanse na medale w kolejnych dniach? "Nie jesteśmy nawet na półmetku dużych emocji"
- To sporadyczne sytuacje, które wiążą się z błędami przy pracy - powiedział. - Mam świadomość swojego potencjału. Wiem, że jeżeli się skoncentruję, zrobię to, co do mnie należy i oddam dwa dobre skoki, to będę zadowolony nie tylko z wykonanej pracy, ale i z efektów tej pracy.
Duża skocznia w Oberstdorfie, na której uczestnicy MŚ zaczną skakać w środę, nie należy do ulubionych obiektów Stocha, ale skacze mu się na niej przyjemnie. - Jeżeli jestem w dobrej formie, obiekt jest naprawdę super. Uważam, że mam wszystko co potrzebne, żeby oddawać tutaj dobre skoki.
Stoch wygrał w skokach narciarskich prawie wszystko, co jest do wygrania, ale mimo to zapewnia, że o jego ambicję nie musimy się martwić, bo tej nigdy mu nie zabraknie.
- Ambicja jest potrzebna. Bez chęci sięgania po więcej niczego się nie zdziała. Musisz mieć coś, co będzie cię napędzać. Ja w dalszym ciągu uważam, że mogę się rozwijać, skakać jeszcze lepiej. I chcę to robić. Zawsze będę chciał być najlepszy - przyznał zwycięzca ostatniej edycji Turnieju Czterech Skoczni.
We wtorek, dzień przed pierwszymi treningami na dużej skoczni, najbardziej utytułowany polski zawodnik mówił też o testach na koronawirusa, które w czasie MŚ w Oberstdorfie wszyscy uczestnicy muszą przechodzić co dwa dni.
- Testy w dalszym ciągu bolą, czasami są bardzo nieprzyjemne. Jednak dla nas najważniejsze jest to, że mamy możliwość rywalizacji i walki o medale. Jeżeli dzięki testom możemy skakać, to mogę przystać na takie poświęcenie - podkreślił Stoch.
Czytaj także:
Hannawald zabrał głos ws. postawy Żyły. Słowa o kolejnym konkursie nie spodobają się Polakom
Adam Małysz o świętowaniu mistrzostwa świata. "Piotrek nie jest alkoholikiem"