Łezka szczęścia uroniła się Piotrowi Żyle podczas słuchania "Mazurka Dąbrowskiego", który został odegrany w trakcie poniedziałkowej ceremonii medalistów konkursu indywidualnego na skoczni normalnej w ramach MŚ w Oberstdorfie (więcej TUTAJ). Na podium obok Żyły stanęli Niemiec Karl Geiger i Słoweniec Anze Lanisek.
Reprezentant Polski podczas uroczystości zaskoczył wszystkich obserwatorów. Mistrz świata zaprezentował bowiem... ogoloną głowę. Potem w wywiadzie dla TVP Sport Żyła wytłumaczył, o co chodziło.
- Po teście na koronawirusa do obiadu zdążyłem sobie jeszcze fryzurę zrobić. Tak, specjalnie na podium. Pomyślałem sobie, że niecodzienna sytuacja. No nie wypada bez fryzury iść, przecież hymn mi będą grać. No to sobie zrobiłem - opowiedział przed kamerą TVP Sport 34-letni skoczek.
Żyła mocno ściskał w ręku złoty medal, który w poniedziałek zawisnął na jego szyi. - Mogę jeszcze raz go ugryźć, Tak, twardy jest. No piękny! Złoty i to nawet bez polerowania - żartował w swoim stylu.
W piątek (5 marca) podczas konkursu indywidualnego i w sobotę (zawody drużynowe) Żyła stanie przed szansą na powiększenie swojego dorobku medalowego na MŚ w Oberstdorfie.
Zobacz:
Szaleństwo popłaca. Już nikomu nie wolno się śmiać z Piotra Żyły
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach